
Chael Sonnen, czyli jedna z legend organizacji UFC zabrał głos w sprawie nieciekawej sytuacji w czubie jej kategorii ciężkiej. Tłumaczy, dlaczego walka Jon Jones kontra Tom Aspinall musi odbyć się już teraz.
O pojedynku „Bonesa” z Aspinallem mówi się już od dłuższego czasu. Na ten moment zestawienie to, wbrew woli kibiców, nie majaczy na horyzoncie. Wszystko za sprawą mistrza wagi ciężkiej, który nie jest skory do unifikacji pasów z dzierżącym tytuł tymczasowy „Tommym”. Brzmi absurdalnie i jest to absurdalne – dość tego mają zarówno osoby z obozu Aspinalla, jak i cała masa kibiców.
Nie tak dawno powstała choćby petycja mająca na celu odebranie Jonesowi jego tytułu mistrzowskiego. Na dzień dzisiejszy uzbierała ona już ponad 170 tysięcy podpisów, a więcej na ten temat możecie się dowiedzieć —> tutaj.
ZOBACZ TAKŻE: Gamrot zachwycony trzecią walką Poiriera z Hollowayem! „Na 100% się tam pojawię” [WIDEO]
Amerykanin staje się obiektem zmasowanego hejtu oraz kpin. Ostatnio zmasakrował go chociażby Michael Bisping, a teraz na ten temat głos zabrał również Chael Sonnen:
Jeśli ta walka się odwlecze w czasie, to w przeciwieństwie do innych – nie stanie się czymś większym, a jej potencjalny ogień zacznie gasnąć. Ludzi obchodzi to coraz mniej i będzie jeszcze mniej.
Ciężko byłej gwieździe UFC nie przyznać racji. Faktycznie temat ten dla wielu staje się już nużący. jeżeli aktualny zmasowany „atak” na UFC poprzez nieustannie pojawiające się komentarze na ten temat pod ich każdą aktywnością w social mediach oraz wspomniana petycja nie przyniosą owoców, to sporo osób się zrazi jeszcze bardziej.
Co ciekawe, przy okazji listopadowej konferencji przed UFC 309: Jones vs. Miocic sam szef organizacji – Dana White – przyznał, iż zwycięzca walki wieczoru z pewnością zawalczy z Tomem Aspinallem. Na razie jego starania, jeżeli w ogóle takowe mają miejsce – niczym nie poskutkowały.