Cesarz dyryguje już z góry. Franz Beckenbauer nie żyje

8 miesięcy temu

Dokonał wielkiej sztuki, zdobywając piłkarskie mistrzostwo świata zarówno w roli zawodnika i kapitana drużyny (1974 r.) oraz jako selekcjoner reprezentacji (1990 r.). Drugiego takiego jak Beckenbauer nie było i nie będzie, zgodnie twierdzą pogrążeni w żałobie Niemcy.

Ludzie mogą z dumą powiedzieć, iż oglądali piłkę nożną w czasach Franza Beckenbauera. Nikt nigdy mu nie dorówna… – powiedział Uli Hoeness, były niemiecki piłkarz i działacz sportowy, niedługo po tym, gdy rodzina Franza Beckenbauera poinformowała o jego śmierci.

Najbliżsi „cesarza” futbolu – Niemiec dzierżył taki przydomek, bowiem „król” był już wcześniej zarezerwowany dla Brazylijczyka Pelego – poprosili o opłakiwanie zmarłego w ciszy. Trudno jednak spełnić to życzenie, bowiem za Beckenbauerem stoi niezwykle bogata sportowa kariera, pełna nie tylko największych sukcesów, ale i licznych, często kontrowersyjnych, wspomnień i anegdot. Wirtuoz, artysta, czarodziej – licytują się Niemcy, przypominając Becken bauera prowadzącego piłkę z niespotykaną w latach 60. i 70. klasą. Wrodzony talent, niebywały instynkt i naturalne wyczucie reguł piłki nożnej pozwalały mu na więcej niż kolegom z Bayernu Monachium, którego był wychowankiem i kluczowym zawodnikiem przez długie lata, wznosząc się z bawarskim klubem na szczyty (cztery mistrzostwa kraju i trzy Puchary Europy).

Franz Beckenbauer (78) – 🇩🇪 piłkarz, trener i działacz sportowy, jedna z najważniejszych postaci niemieckiej piłki. Wieloletni zawodnik Bayernu Monachium i reprezentant RFN. Mistrz świata jako zawodnik 1974 i jako trener 1990, mistrz Europy 1972, dwukrotny zdobywca Złotej Piłki pic.twitter.com/GPhypku6GY

— Kto umarł? (@KtoUmarl) January 8, 2024

Idź do oryginalnego materiału