Cash rozpętał burzę. Dziennikarz Sky Sports wprost o decyzji Probierza

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Matty Cash znów nie weźmie udziału w zgrupowaniu reprezentacji Polski. Obrońca Aston Villi nie zagrał na Euro, a z wrześniowych meczów wykluczyła go kontuzja. Teraz, choć wrócił do gry, to nie znalazł uznania w oczach Michała Probierza. Niektórzy doszukują się w tym drugiego dna. Oliwy do ognia dolał sam Cash, udzielając głośnego wywiadu. Jak na sprawę zapatrują się w Anglii?
Matty Cash trafił do reprezentacji pod koniec 2021 r. Zadebiutował jeszcze za kadencji Paulo Sousy, a u Czesława Michniewicza był już etatowym reprezentantem. Strzelił debiutanckiego gola, zagrał na mundialu w Katarze. Ale od tego czasu nie może zadomowić się w kadrze. U Fernando Santosa wystąpił dwa razy, tak samo u Michała Probierza. Nie pomaga kruche zdrowie.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja Polski nie ma gdzie trenować! Probierz apeluje


Głos z Anglii w sprawie Casha. Wskazują przyczynę
Niektórzy sądzili, iż to właśnie przez problemy zdrowotne nie znalazł się w kadrze na czerwcowe mistrzostwa Europy w Niemczech. - Matty pracował bardzo ciężko, by znaleźć się w kadrze na Euro. Czuł, iż nadawałby się do gry, na turniej byłby zdrowy - mówił nam w czerwcu Stuart Cash, tata obrońcy. Dodał, iż nikt ze sztabu reprezentacji nie kontaktował się z jego synem w sprawie powołania lub jego braku.
Absencja podczas wrześniowego zgrupowania była naturalna i spowodowana kontuzją naderwania mięśnia dwugłowego uda. Zgodnie z informacjami dziennikarza Sport.pl Kacpra Sosnowskiego, obrońca pauzował ponad miesiąc. Ominęły go spotkania ligowe, ale także dwa mecze w Lidze Mistrzów, do której Aston Villa wróciła po wielu latach przerwy. Nie mógł zagrać w wygranych starciach z Young Boys Berno i Bayernem.
Cash w niedzielę wrócił w końcu do składu zespołu z Birmingham. Rozegrał 90 minut w zremisowanym 0:0 meczu z Manchesterem United. Mimo to nie znowu znalazł się w kadrze na październikowe zgrupowanie.
Niektórzy prawdopodobnie przeszliby nad jego brakiem do porządku dziennego, ale oliwy do ognia dolał sam piłkarz, udzielając głośnego wywiadu Kanałowi Sportowemu. Rozmowa została przeprowadzona w języku angielskim, a Mateusz Borek wprost zapytał, jak Cashowi idzie nauka języka polskiego. To częsty zarzut, który część kibiców wykorzystywała w rozmowach o przydatności bocznego obrońcy Aston Villi.


Czytaj także:


Cash powiedział wprost, co myśli ws. kadry. "Powinienem być liderem"


- Szczerze mówiąc jest to bardzo trudny język. Mówiłem mojej mamie, iż teraz chciałbym, żeby było tak, iż uczyłem się polskiego od młodości i byłoby mi dużo łatwiej, pomogłoby mi to z pewnością. Ale to trudne. Znam kilka zwrotów. Znalezienie czasu między meczami jest trudne. Żeby mówić płynnie w jakimś języku, trzeba to robić nieustannie. Bardzo chciałbym mówić po polsku. Żałuję, iż nie robiłem tego od małego, ale teraz to trudne - stwierdził.
Cash odniósł się także do kwestii Euro i nieobecności na turnieju. Przyznał, iż czuł wielkie rozczarowanie z powodu braku powołania. - [Ze zdrowiem] było w porządku. Zostały nam dwa mecze, a ja miałem małą kontuzję łydki, ale szczerze mówiąc pracowałem ciężko poza kamerą. Nie chciałem nikomu pokazywać, iż ciężko pracuję każdego dnia. W mojej szafie była naklejka "Euro 2024", miałem cel, żeby tam być - opowiedział, dodając iż uszanował jednocześnie decyzję selekcjonera.
- Wiesz jak się dowiedziałem, iż nie jadę na Euro? Z polskiej prasy. Poważnie. Dzień wcześniej obudziłem się rano i spojrzałem na swój telefon. Miałem mnóstwo powiadomień na Twitterze. "Matty Cash nie jedzie na Euro". To było trochę dziwne. Może to tylko prasa, ale rzeczywiście byłem kontuzjowany. Nie grałem w dwóch ostatnich meczach. Pomyślałem, iż to trochę dziwne. Może faktycznie nie jadę. Odpuściłem to sobie. Potem następnego dnia podano skład, a mnie na nim nie było i nic więcej nie słyszałem - zdradził Cash.


Czytaj także:


Burza po słowach Matty'ego Casha. "Żałuję"


Obrońca przyznał także, iż reprezentacja Polski nie widziała jeszcze jego najlepszej wersji. Dodał, iż ma jej jeszcze wiele do zaoferowania. Jako przykład podał Nicolę Zalewskiego, który po słabszej dyspozycji na mundialu w Katarze odbudował się i dziś jest kluczową postacią reprezentacji.


A jak na całą sprawę Casha w reprezentacji zapatrują się w Anglii? - Z perspektywy Villi jestem całkiem zadowolony. Zagrał tylko jeden mecz po kontuzji i wolałbym, aby był wypoczęty i gotowy do gry po przerwie międzynarodowej - mówi Sport.pl Dan Bardell, prezenter piłkarski, prywatnie kibicujący Aston Villi.
"Gdyby nie kontuzje, zagrałby w kadrze Polski"
Nasz rozmówca zdaje się zachowywać spokój i nie bije na alarm. Według niego absencja Casha spowodowana jest problemami zdrowotnymi. Bardell odnosi się także do ostatniego występu Polaka w meczu Premier League.
- Dobrze spisał się w meczu z United, wczuł się w grę i wniósł najważniejszy wkład w defensywę i ofensywę. Spodziewam się, iż gdy będzie w pełni sił, wróci do reprezentacji Polski w listopadzie. Miał naprawdę złą passę z kontuzjami, gdyby nie one, byłby w kadrze Polski. Jest najlepszym prawym obrońcą w klubie Ligi Mistrzów, Unai Emery mu ufa i Villa będzie na nim polegać w tym sezonie - dodaje.
Czas pokaże, czy zdrowie rzeczywiście dopisze bocznemu obrońcy i czy w pełni sprawny zyska uznanie selekcjonera. Do tej pory Cach rozegrał w kadrze 15 meczów, strzelił gola. Biało-Czerwoni w październiku rozegrają dwa mecze. 12 października zagrają z Portugalią, a 15 października podejmą Chorwację.
Idź do oryginalnego materiału