"Król Robert" przybył do Hiszpanii. Francuzi odlecieli w zachwytach

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Vincent West


Robert Lewandowski odzyskał blask pod wodzą Hansiego Flicka i znów jest absolutnym postrachem rywali w La Liga. Nasz reprezentant zbiera pochwały praktycznie ze wszystkich stron. Polskie i hiszpańskie media to jedno, ale zachwyty nad kapitanem naszej kadry nie ograniczają się tylko do tych dwóch państw. Swoje trzy grosze dorzucili też Francuzi. Portal So Foot w pięknych słowach opisał odbudowę "Króla Roberta".
Dwanaście goli w jedenastu meczach, miano zdecydowanego lidera klasyfikacji strzelców i powrót do regularnego terroryzowania obrońców rywali. Robert Lewandowski znów kroczy pośród nas. Prawdziwy Robert Lewandowski, dodajmy. Gdy Hansi Flick zostawał trenerem FC Barcelony, tliła się w nas iskierka nadziei, iż może to jest nadzieja dla Polaka. Że jeżeli jest ktoś, kto może "odrestaurować" go po słabym sezonie za Xaviego, to właśnie człowiek, u którego strzelał jak maszyna, bijąc nieosiągalny wcześniej rekord Gerda Muellera w liczbie bramek w jednym sezonie Bundesligi (41).

REKLAMA







Zobacz wideo Medalistki igrzysk dostają mieszkania. Zaangażowany Robert Lewandowski



Lewandowski sam strzela prawie tyle, co trio Realu
Minęły nieco ponad dwa miesiące sezonu, a nikt nie ma wątpliwości, iż Lewandowski znów jest sobą. Dość powiedzieć, iż trio Realu Madryt Rodrygo-Mbappe-Vinicius, które miało roznieść Europę w drobny mak, ma do tej pory na koncie łącznie o tylko jednego gola więcej niż sam Polak (uczciwie nie wliczając trafienia Mbappe w Superpucharze Europy, bo Lewandowski nie miał możliwości w nim zagrać). Wiele już padło ciepłych słów na temat formy napastnika w mediach i to nie tylko hiszpańskich oraz polskich. Spora część Europy dobrze już wie, iż Lewandowski wrócił, a pokaz szacunku do dokonań Polaka pokazali Francuzi.


Francuzi obsypali Lewandowskiego komplementami
Konkretnie portal So Foot. Pojawił się tam cały artykuł na temat przemiany Polaka. "Nie pochowajcie króla Roberta zbyt szybko" - napisano. Dalej czytamy m.in., iż Lewandowski zdawał się tracić umiejętności w stagnacji u Xaviego, a tymczasem w wieku 36-ciu lat potrafił jeszcze zanotować twardy reset. - Forma polskiego napastnika utknęła w martwym punkcie w następnym sezonie pod wodzą Xaviego. Mniej widoczny na boisku gigant wydawał się w jakiś sposób stracić swoje supermoce. Niektórzy błagali go wręcz o rychłe odejście na emeryturę. Jednak Robert Lewandowski uciszył krytyków, ponownie stając się tym, kim zawsze był, czyli przerażającym strzelcem bramek - pisze So Foot.


Francuzi podkreślają ogromną rolę Hansiego Flicka, ale i innych graczy Barcelony w "zmartwychwstaniu" Lewandowskiego. - Lewandowski zobaczył światełko w tunelu wraz z przybyciem swojego byłego trenera Hansiego Flicka, u boku którego cieszył się najlepszymi latami swojej kariery. Dzięki pojawieniu się nowych talentów, takich jak nieoceniony Lamine Yamal, a także drużynie, która jest w stanie lepiej mu służyć w odpowiednich warunkach, Polak po raz kolejny jest w stanie poprowadzić swoją drużynę - czytamy.
Portal nie ma jednak wątpliwości. Ostateczna weryfikacja dopiero nadchodzi. - Pierwsze wielkie testy sezonu zbliżają się wielkimi krokami. Z Bayernem Monachium i pierwszym El Clásico pod koniec października. To właśnie te wielkie mecze pokażą nam, czy Robert Lewandowski wrócił do swojej najlepszej dyspozycji, czy też nie - podsumowują Francuzi.
Idź do oryginalnego materiału