Carlos Sainz Jr. ostro o problemach WRC

rallypl.com 34 minut temu

W świecie motorsportu nazwisko Sainz jest synonimem sukcesu. Jednak Carlos Sainz Jr., obecny kierowca zespołu Williams w Formule 1 i syn rajdowej legendy „El Matadora”, w ostatnim czasie podzielił się gorzką refleksją na temat kondycji Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC).

Mimo iż w jego żyłach płynie rajdowa krew, Hiszpan wskazuje na fundamentalny problem, który hamuje globalny rozwój tej dyscypliny, jednocześnie zdradzając swoje sensacyjne plany na przyszłość związane z Rajdem Dakar.

Krytyczne spojrzenie na format telewizyjny WRC

Choć rajdy samochodowe są jedną z najbardziej spektakularnych form motorsportu, Carlos Sainz Jr. uważa, iż Rajdowe Mistrzostwa Świata wciąż nie znalazły sposobu na dotarcie do masowego odbiorcy. W podcaście zespołu Williams, „Team Torque”, kierowca zwrócił uwagę na barierę technologiczną i realizacyjną, która oddziela WRC od popularności, jaką cieszy się Formuła 1.

WRC oferuje co prawda usługę RallyTV, a w minionym sezonie promotorzy wprowadzili serial dokumentalny „More Than Machine” (wzorowany na hitowym „Drive to Survive”), który w tym roku obejmuje już wszystkie trzy zespoły fabryczne. Mimo to, zdaniem Sainza Juniora, to wciąż za mało, by przyciągnąć przeciętnego widza przed ekrany.

Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

„Niestety dla rajdów, wciąż nie ma dobrego formatu telewizyjnego, aby je oglądać. Śledzisz rajdy, udając się na odcinki specjalne lub obserwując wyniki na żywo. Ale nie udało się dobrze sprzedać tego produktu pod względem znalezienia dla niego formatu telewizyjnego” – twierdzi Sainz Jr w rozmowie z dirtfish.com

Jego diagnoza jest brutalna, ale pełna nadziei na potencjał, jaki drzemie w odcinkach specjalnych:

„Wierzę, iż gdyby im się to udało, rajdy poszybowałyby w górę, ponieważ to taki niesamowity sport”.

Dlaczego F1 wygrała z rajdami w sercu młodego Sainza?

Wielu kibiców zastanawia się, dlaczego syn dwukrotnego rajdowego mistrza świata wybrał wyścigi torowe zamiast szutrowych tras. Odpowiedź leży w dostępności mediów i specyfice czasów, w których dorastał Carlos Sainz Jr.

Podczas gdy w krajach takich jak Finlandia rajdy są niemal religią, w Europie Południowej sytuacja wyglądała inaczej. Młody Carlos dorastał w erze dominacji Fernando Alonso, co miało najważniejszy wpływ na ukształtowanie jego pasji. Jego ojciec, Carlos Sainz Sr., zakończył regularne starty w WRC dziesięć lat przed sukcesami Alonso, co sprawiło, iż rajdy zniknęły z głównego nurtu hiszpańskiej telewizji.

Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

„Kiedy dorastałem w Hiszpanii, w telewizji był Fernando Alonso. Wszyscy śledziliśmy, jak wygrywał wyścigi z Renault i zdobywał tytuły mistrza świata. W tym momencie mój ojciec właśnie przestał startować w rajdach i zdobył swoje mistrzostwa dziesięć lat wcześniej. Rajdy były oczywiście wielką rzeczą, ale nie pokazywano ich w telewizji. Dlatego nigdy nie mogłem zakochać się w rajdach” – wyjaśnia kierowca Williamsa.

Brak możliwości regularnego oglądania zmagań rajdowych sprawił, iż emocje przeniosły się na tor:

„Nigdy nie mogłem oglądać mojego ojca jeżdżącego w rajdach. Mogłem pojechać na jeden rajd w roku, ale w ten sposób nie dało się zakochać w tym sporcie. Zamiast tego zakochałem się w Formule 1, ponieważ była pokazywana w telewizji w każdy weekend. Kiedy mój ojciec był w domu, budziliśmy się razem, żeby oglądać Formułę 1”.

Przyszłość poza F1

Mimo kariery w królowej motorsportu, Carlos Sainz Jr. nie odciął się całkowicie od swoich korzeni. Posiada własne samochody rajdowe i okazjonalnie trenuje jazdę w poślizgu. Jednak to ostatnie doświadczenia za kierownicą potwora przygotowanego na Rajd Dakar wywołały największe poruszenie w świecie motorsportu.

Sainz Jr. miał okazję przetestować Forda, którym jego ojciec rywalizuje w najtrudniejszym rajdzie terenowym świata. Wrażenia z tej jazdy były na tyle silne, iż Hiszpan otwarcie zasugerował możliwość podążenia śladami ojca po zakończeniu kariery w F1.

„Kilka miesięcy temu wypróbowałem samochód mojego ojca na Dakar, Forda. To było jedno z najlepszych, jeżeli nie najlepsze doświadczenie w moim życiu. Być może pewnego dnia będę musiał sam spróbować Dakaru” – sugeruje Sainz Junior.

Czy zobaczymy duet ojca i syna na pustynnych wydmach, czy może Carlos Sainz Jr. spróbuje swoich sił w Dakarze dopiero po odwieszeniu kasku F1 na kołek? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – rajdowe DNA w tej rodzinie jest wciąż niezwykle silne.


Źródło: dirtfish.com

Idź do oryginalnego materiału