Cały świat trzyma dziś za niego kciuki. Czy bohater kibiców zdobędzie upragnione mistrzostwo?

2 lat temu

3:00 PM ET, czyli godzina 21:00 czasu polskiego, to czas rozpoczęcia finałowego wyścigu sezonu NASCAR. To właśnie dzisiaj poznamy mistrza. Nowego, czy może nowego-starego? Oto jest pytanie. Faworyt kibiców na całym świecie jest tylko jeden.

O godzinie 12:00 czasu polskiego otwarły się bramy parkingów przy torze Phoenix Raceway. To właśnie w Avondale, w stanie Arizona, po raz kolejny rozstrzygną się losy mistrzostwa serii NASCAR. Tor położony 40 minut drogi od centrum Phoenix – największego miasta Arizony – to klasyczny obiekt 1-milowy. A dziś tych 1-milowych okrążeń zawodnicy pokonają dokładnie 312.

fot. Team Penske Media

Impreza w Avondale pokazuje, w jaki sposób Amerykanie podchodzą do wyścigów. Od godziny 14:00 kibice zgromadzeni na torze nie mogą się nudzić. Zdjęcia i spotkania z idolami w sesjach Q&A, występy muzyczne, pokazy, malowanie twarzy, konkursy, zabawa na symulatorach… i tak dalej, i tak dalej. Wcześniej napisałem, iż wyścig rozpocznie się o godzinie 21:00… ale to mocno orientacyjna godzina.

Tak naprawdę cała celebra rozpocznie się o godzinie 20:54, kiedy rozpocznie się przedstawienie zawodników. O godzinie 21:19 powinna rozpocząć się modlitwa, a o 21:21 Jesse McGuire wykona hymn USA. Równo o godzinie 21:28 Krystyn Stowe wypowie legendarną komendę „drivers, start your engines”. Wtedy nad Arizoną zapanuje ryk pojazdów – o godzinie 21:37 wywieszona zostanie zielona flaga – wtedy rozpocznie się ściganie.

W Phoenix jest oczywiście ciepło i słonecznie, szanse na opady deszczu wynoszą 0%. Wszak jesteśmy na obszarze niemalże pustynnym. Phoenix Raceway gości finał sezonu po raz trzeci. Obiekt przejął tę rolę po Homestead-Miami Speedway, gdzie ostatni wyścig kampanii rozgrywał się nieprzerwanie od 2002 roku.

fot. Team Penske Media

Championship 4

Przejdźmy do konkretów. Dzisiaj liczy się wyłącznie czterech kierowców. To właśnie oni po długim sezonie zasadniczym, a następnie po 9-wyścigowych, 3-fazowych play-offach znaleźli się w Championship 4 i tylko oni mają szansę na mistrzostwo. Są to kolejno Joey Logano, Christopher Bell, Ross Chastain i Chase Elliott. Zatem jedno jest pewne – tytułu na pewno nie obroni ubiegłoroczny triumfator, Kyle Larson.

fot. Team Penske Media

Joey Logano ma 32 lata, jest reprezentantem Team Penske i jeździ Fordem Mustangiem. Pochodzi z Middletown w stanie Connecticut. W 2018 roku wygrywał już pucharową serię NASCAR. Wystartował w 504 wyścigach, z czego 30 wygrał, a 255 razy wbijał się do TOP10. Kolejnym zawodnikiem, który posmakował już mistrzostwa w NASCAR jest Chase Elliott. On ma z kolei 28 lat, reprezentuje Hendrick Motorsports, jeździ Chevroletem Camaro, a mistrzem był w 2020 roku. Pochodzi z Dawsonville w stanie Georgia. Wystartował do tej pory w 252 wyścigach, z czego 18 wygrał i 137 razy wbił się do TOP10.

Christopher Bell ma 27 lat. Pochodzi z Norman w stanie Oklahoma. Reprezentuje barwy zespołu Joe Gibbs Racing, co oznacza, iż prowadzi Toyotę Camry. Jego największym sukcesem jest wygranie NASCAR-owej „trzeciej ligi”, czyli Camping World Truck Series w 2017 roku. Do tej pory wystartował w 94 wyścigach, wygrał 4 i 42 razy wbił się do TOP10. No i wreszcie… Ross Chastain. 29-latek z Alva w stanie Floryda od tygodnia jest na ustach całego świata motorsportu. Ruch, który dał mu awans do Championship 4 zapamiętamy na zawsze.

fot. Team Penske Media

Chastain-omania?

Ross Chastain na ostatnim okrążeniu przedostatniego wyścigu sezonu wiedział jedno. Muszę wyprzedzić kilku gości, żeby przejść dalej. Więc wrzucił najwyższy bieg, dodał gazu i „przytulił” się do bariery. Kiedy inni hamowali i „składali” się w zakręt, on na pełnej prędkości walczył z bandą. Huk, dym, latające odłamki samochodu… Chastain wyprzedza rzutem na taśmę 5 kierowców i awansuje do Championship 4.

O tym ruchu mówił cały świat. Zachwycali się nim wszyscy – choćby ci, którzy na co dzień nie mają nic wspólnego z NASCAR. Chastain wykonał ruch rodem z gier komputerowych – prawdopodobnie najlepszy ruch wszech czasów w wyścigach w ogóle – bez podziału na kategorie i dyscypliny. Nie mam wątpliwości co do tego, iż to on jest nowym bohaterem kibiców. Na pewno wśród wszystkich postronnych obserwatorów najwięcej ludzi będzie trzymało kciuki właśnie za niego. choćby pomimo faktu, iż statystyki nie dają mu szans.

Kierowca Chevroleta Camaro z Trackhouse Racing wystartował do tej pory w 135 wyścigach i wygrał zaledwie 2 z nich, 28 razy wbijając się do TOP10. Nie ma na swoim koncie żadnego poważniejszego sukcesu. Nie wygrał żadnej z trzech czołowych lig NASCAR. Cup Series to oczywiste, ale nie triumfował także ani w Xfinity Series ani Camping World Truck Series. Teoretycznie to Chastain ma najmniejsze szanse… ale na pewno najwięcej ludzi będzie mu kibicowało.

Kto mistrzem?

No właśnie – to kto wygra? Według bukmacherów największe szanse na zwycięstwo ma Elliott. Za nim jest Logano, później Bell, na końcu Chastain. Czy ktoś z Championship 4 wygrywał wcześniej w Avondale? Tak. Elliott wygrał tam jeden raz – zgarniając mistrzostwo w listopadzie 2020 roku. Logano wygrał z kolei 2 razy – w marcu 2020 roku oraz w listopadzie 2016 roku. Jedno jest pewne – wszyscy czterej mają po 5000 punktów. Który ukończy wyścig na wyższej pozycji, zostanie mistrzem.

Idź do oryginalnego materiału