52 minuty - tyle trwał pierwszy mecz z udziałem Igi Świątek w tegorocznym turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polka w II rundzie bardzo pewnie pokonała Elisabettę Cocciaretto 6:1, 6:0 i już może szykować się do kolejnego starcia z Danielle Collins lub Eleną Gabrielą Ruse. O tej fantastycznej inauguracji sporo mówi się nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
REKLAMA
Zobacz wideo PGE Projekt Warszawa z brązowym medal PlusLigi w okresie 2024/25. Artur Szalpuk: Dla mnie to gorzki dzień
Pełna dominacja Świątek w Rzymie, a tu takie słowa. "Ostatnio ma problemy z..."
"Świątek wraca na adekwatne tory w Rzymie po porażce z Gauff" - tak po jej zwycięstwie w Rzymie ogłosiło w tytule "Las Vegas Sun". Od razu też wypomniało jej ostatnią przegraną w półfinale w Madrycie z Coco Gauff 1:6, 1:6. - Iga Świątek otrząsnęła się po jednej z najgorszych porażek w swojej karierze, pewnie pokonując reprezentantkę gospodarzy Elisabettę Cocciaretto 6:1, 6:0 w drugiej rundzie turnieju Italian Open - dodano.
W podobnym tonie o jej wygranej pisał portal tennismajors.com. - Polka ostatnio ma problemy z utrzymaniem szczytowej formy i wciąż walczy o swój pierwszy tytuł, odkąd latem ubiegłego roku po raz czwarty wygrała Rolanda Garrosa. Jednak od początku czuła się pewnie i bez trudu pokonała włoską tenisistkę - podsumował.
Świątek "zmiażdżyła" rywalkę, ale wszyscy mówią o jednym. "Musiała gwałtownie zareagować"
Przez pryzmat występu w Madrycie jej mecz ocenił także hiszpański serwis puntodebreak.com. - Pomimo krytyki i plotek, które w ostatnich dniach pojawiły się wokół Igi Świątek, polska zawodniczka woli przemawiać na korcie i już zapomniała o tym, co wydarzyło się w Madrycie. W turnieju w Rzymie zadebiutowała w wielkim stylu, pokonując Elisabettę Cocciaretto 6:1, 6:0 w niecałą godzinę - czytamy. Wielkie słowa uznania wyraziło za to "Mundo Deportivo". - Bez litości i bez zastanowienia, dokładnie tak, jak lubi zwyciężać - Iga Świątek wygrała swój pierwszy mecz na turnieju w Rzymie - napisało.
Z kolei francuskie "L'Equipe" już w tytule zaznaczyło, iż Świątek wręcz "zmiażdżyła" swoją rywalkę. Nie zabrakło też odniesień do ostatniej porażki z Gauff, którą okrzyknięto "brutalną", podczas której "cierpiała jak rzadko kiedy" - Musiała gwałtownie zareagować, aby nabrać pewności siebie przed Rolandem Garrosem. I zrobiła to ekspresowo - czytamy.
O "przekonującym początku" napisał zaś ukraiński sport.ua. - Iga miała pięć przełamań i oddała przeciwniczce tylko jednego gema w pierwszym secie, a w drugim pozostawiła Włoszkę bez szans - odnotował i zaznaczył, iż Świątek "poważnie myśli o obronieniu trofeum".