Cała Ukraina pisze o zachowaniu Gruzinów w Poznaniu. "Też nim gardzą"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Kacper Pempel


Reprezentacja Ukrainy rozegrała w piątek 11 października w Poznaniu mecz Ligi Narodów z Gruzją. Nasi wschodni sąsiedzi wygrali 1:0 po golu Mychajło Mudryka, odnosząc pierwszy triumf w tej edycji LN. Ukraińskie media oczywiście sporo o tym triumfie pisały, jednak równie wiele uwagi przykuło pewne zachowanie gruzińskich kibiców, którzy postanowili pośpiewać nieco o... Władimirze Putinie. Rzecz jasna w zdecydowanie nieprzychylny sposób.
Wczorajsze starcie na stadionie Lecha Poznań przyniosło sporo emocji. Ukraińcy szukali pierwszego punktu w tegorocznej Lidze Narodów, po tym jak we wrześniu ulegli zarówno Albanii (1:2), jak i Czechom (2:3). Gruzini wręcz przeciwnie odnieśli dwa zwycięstwa nad tym samym zestawem rywali (4:1 z Czechami oraz 1:0 z Albanią).


REKLAMA


Zobacz wideo Klasa Ronaldo. Brawami powitał kibiców na PGE Narodowym


Mudryk dał zwycięstwo, ale dla Ukraińców ważne było co innego
Sam mecz zakończył się niespodziewanym triumfem naszych wschodnich sąsiadów. Ukraina wygrała 1:0 po całkiem efektownym golu Mychajło Mudryka w 35. minucie. Nie przeszkodziła im nawet... awaria prądu. Jeszcze w pierwszej połowie meczu nad jedną z trybun na poznańskim stadionie zgasły reflektory i część kibiców siedziała w ciemnościach. Sędzia na chwilę zatrzymał mecz, ale iż wpływu na samą grę to nie miało, to gwałtownie wznowiono rywalizację.


Jednak w ukraińskich mediach po meczu dominowało nie samo zwycięstwo Ukrainy nad Gruzją, nie awaria prądu, tylko pewne zachowanie ze strony gruzińskich fanów. Otóż w trakcie meczu zaczęli oni śpiewać popularną na Ukrainie, zwłaszcza teraz, piosenkę, której tytuł tłumaczony na polski brzmi mniej więcej "Putin to c**j". Dziennikarze zza naszej wschodniej granicy nie przeszli obok tego obojętnie.


Gruzja też nienawidzi Putina. I nie wahała się tego podkreślić
"Na mecz, który odbył się w Polsce, przybyli gruzińscy kibice. Fani śpiewali 'Putin to c**j' na 'cześć' prezydenta Federacji Rosyjskiej. Przypomnieli tym samym, iż naród ten też otwarcie gardzi prezydentem Federacji Rosyjskiej" - czytamy na portalu prosport.ua. Gruzja, podobnie jak w tej chwili Ukraina, też była kiedyś w stanie wojny z putinowską Rosją. Konkretnie w 2008 roku, gdy doszło do konfliktu o Osetię Południową.


"Podczas meczu Ukraina – Gruzja w ramach Ligi Narodów kibice obu drużyn wspólnie zaśpiewali przebój o rosyjskim dyktatorze Władimirze Putinie "Putin to c**j". Mieszkająca w Gruzji rosyjska propagandystka Tina Kandelaki już zaczęła krytykę fanów, stwierdzając, iż to nic nowego w wykonaniu gruzińskich ekstremistów" - pisze glavcom.ua, zwracając uwagę na zachowanie Tiny Kandelaki, rosyjskiej dziennikarki pochodzenia gruzińskiego, która od początku wojny jawnie popiera inwazję Rosji na Ukrainę.


"Należy zauważyć, iż refren "Putin to c**j" został wymyślony przez kibiców klubu piłkarskiego Metalist Charków, a po raz pierwszy usłyszeliśmy go w Charkowie 30 marca 2014 roku - przypomina rodowód piosenki portal tsn.ua.
Idź do oryginalnego materiału