Pod koniec sierpnia zrobiło się głośno o Phillipie Hellstrom-Bangsie, i to niestety nie w pozytywnym kontekście. Podczas półfinałowego spotkania Allsvenskan został on wyproszony z parku maszyn po burzliwej dyskusji z arbitrem. Szwed nie zgadzał się z jego decyzjami, które doprowadziły do dwóch wykluczeń.
Według relacji Hellstrom-Bangs miał zwyzywać arbitra, a także rzucać swoim sprzętem w parku maszyn. Zawodnik zaprzeczał później, jakoby rzeczywiście niszczył kask. Przyznał jednak, iż był bardzo blisko, ale w porę dotarło do niego, iż jego sprzęt jest nowy i zwyczajnie zbyt drogi, by ryzykować jego uszkodzenie.
Od tamtego momentu wobec zawodnika toczyło się postępowanie dyscyplinarne. W czwartkowy wieczór poznaliśmy jego wynik. Reprezentant Szwecji został zawieszony we wszystkich rozgrywkach w okresie 1-31 maja przyszłego roku. Od decyzji przysługuje mu odwołanie i jak się dowiadujemy, tak też się stanie. Jego szwedzkie kluby tj. Rospiggarna Hallstavik i Masarna Avesta jednomyślnie uważają, iż kara jest niewspółmierna do przewinienia. To także te ośrodki najbardziej odczują jego brak na początku sezonu.
Do momentu wykluczenia Hellström-Bängs zdobył 5 punktów i jeden bonus (W,3,2*,W,W). Niestety jego absencja w kluczowych biegach okazała się ogromnym osłabieniem Masarny. Ostatecznie zespół przegrał z Njudungarną Vetlandą i nie dotarł do najważniejszych meczów w sezonie.
W tym roku oglądaliśmy także Hellstrom-Bangsa w PGE Ekstralidze. Pojawił się w składzie Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, gdzie radził sobie przeciętnie. Choć w swoim pierwszym meczu zdobył 7 punktów i dwa bonusy, później było już znacznie gorzej. w tej chwili Szwed pozostaje bez kontraktu w Polsce.
Phillip Hellstrom-Bangs















