Tomas Henaes Jonasson już nie jest zawieszony przez GKSŻ. Szwed nie mógł startować w polskiej lidze, bowiem trzy lata temu…nie opłacił kary finansowej za czerwoną kartkę, którą zobaczył przy okazji swojego ostatniego meczu w naszym kraju. Szwed wówczas był zawodnikiem pilskiej Polonii, a jego drużyna podejmowała Stal Rzeszów. Jonasson przewrócił się w czternastym biegu dnia, kiedy Polonia przegrywała podwójnie. Sędzia zawodów wówczas uznał to za niesportowe zachowanie i podjął decyzję o usunięciu go ze spotkania. Od tego czasu Jonassona nie oglądaliśmy już na polskich torach.
Banicja na polskie rozgrywki była dopiero początkiem jego problemów. W sierpniu 2022 roku po spotkaniu w lidze Allsvenskan został on wytypowany do stawienia się na kontroli antydopingowej. Jak się później okazało, Jonasson nie zdał tych testów, w związku z czym został zawieszony na rok w startach. Na tor ostatecznie powrócił wraz z początkiem sezonu 2024. W 2025 roku mogliśmy go oglądać na dwóch szczeblach szwedzkich rozgrywek. W Bauhaus-Ligan zdobywał on średnio 1,115 punktu na bieg. Nieco lepiej było w Allsvenskan – tam w każdym wyścigu dokładał do dorobku swojej drużyny średnio 1,771 punktu.
Jonasson w poniedziałkowe popołudnie zamieścił na swoich mediach społecznościowych informację, iż uiścił opłatę za wspomnianą czerwoną kartkę. Pokazał on również odpowiedź zwrotną od GKSŻ zgodnie z którą zostało zdjęte z niego zawieszenie. Wobec tego, 37-letni Jonasson jest w tej chwili dostępny dla polskich klubów działających na rynku transferowym. Były uczestnik cyklu Grand Prix dysponuje sporym doświadczeniem na polskich torach, w związku z czym może się okazać łakomym kąskiem dla zespołów z Krajowej Ligi Żużlowej.
