Były reprezentant sprowadził Polaków na ziemię. Prawda prosto między oczy

3 godzin temu
Wielu kibiców wyraziło zadowolenie po remisie reprezentacji Polski z Holandią (1:1). Twardo po ziemi stąpa Bartosz Bosacki. Były kadrowicz w rozmowie z WP SportoweFakty wprost nazwał to, co wydarzyło się w czwartkowym spotkaniu.
Polacy byli skazywani na pożarcie przed starciem z reprezentacją Holandii. I Oranje rzeczywiście długimi fragmentami spotkania przeważali. W 28. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Denzel Dumfries. Posiadanie piłki i mnóstwo podań to jednak nie wszystko. Holendrzy zostali skarceni za niewykorzystane sytuacje, a podopieczni Jana Urbana wykorzystali swoją waleczność. W 80. minucie kapitalnego gola na 1:1 strzelił Matty Cash.


REKLAMA


Zobacz wideo Ogromna burza w Widzewie! Trener wezwany na dywanik. "Groteskowa sytuacja"


Bosacki tonuje nastroje
Po spotkaniu wśród kibiców i piłkarzy pojawiło się zadowolenie. Polacy pokazali się z dobrej strony szczególnie w drugiej połowie, a dużo dały zmiany. Gra wyglądała lepiej od momentu, kiedy na boisku pojawiło się trzech piłkarzy z Ekstraklasy - Paweł Wszołek, Kamil Grosicki i Bartosz Kapustka.
Wynik 1:1 trzeba szanować, choć piłkarzy i kibiców na ziemię sprowadza Bartosz Bosacki. Podkreśla bowiem, iż rezultat jest dobry, ale Biało-Czerwoni na niego nie zasłużyli.
- Ten remis się nie należał, ale tak w tym sporcie jest i należy cieszyć się z tego, iż udało się wywieźć punkt z trudnego terenu. Nie wiem, czy ktoś spodziewał się, iż zagramy równorzędny mecz z Holendrami w pierwszym meczu pod władzą Jana Urbana, ale ja się nie spodziewałem i choćby nie łudziłem się, iż to będzie jakieś super widowisko - ocenił w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Szczęście spowodowało, iż nie straciliśmy czterech czy pięciu bramek. Wówczas dzisiaj byłby wielki lament. Ale to były sytuacje, które wynikały z naszych błędów, z jakiejś straty... Brakowało spokoju - dodał.


Pochwała dla Urbana. "Mądry facet"
Były reprezentant Polski nie zamierzał jednak tylko krytykować. Podkreślił, iż jest bardzo zadowolony faktu, iż nasi piłkarze zagrali odważniej niż zwykle. Na pozytywnym wyniku z mocnym przeciwnikiem można natomiast budować dobrą atmosferę na kolejne spotkania.
- Trener Urban jest mądrym facetem i mądrym szkoleniowcem, który wie, co zrobić, żeby ta kadra oprócz aspektu boiskowego dotarła się także pod kątem atmosfery. Trzymam kciuki za to, żeby w tym aspekcie robota szła dobrze, bo to wyjdzie tylko na korzyść naszej reprezentacji - zakończył Bosacki.
Teraz przed reprezentacją Polski bardzo ważne spotkanie z Finlandią. Z tym rywalem zagramy w niedzielę (7 września) na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Początek rywalizacji o godz. 20:45.


Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału