— Wiadomo, iż dla kibiców Lecha nie ma ważniejszego meczu niż ten z Legią. Twierdzą, iż drużyna z każdym może przegrać, ale jeżeli pokona warszawiaków, to wszystkie grzechy zostaną piłkarzom odpuszczone. My, zawodnicy nieco inaczej do tego podchodziliśmy. Szanowaliśmy legionistów, bo mieliśmy świadomość, iż oni, tak samo jak my, są w pracy, którą wszyscy chcemy wykonać jak najlepiej – mówi "Faktowi" Norbert Tyrajski ulubieniec poznańskich kibiców. Bramkarz, który w 2004 roku zdobył z Lechem Puchar Polski.