Industria Kielce dobrze weszła w nowy sezon Ligi Mistrzów. Drużyna zaczęła od zwycięstwa z norweskim Kolstad Handbal 38:27. W drugiej kolejce poszło już zdecydowanie gorzej. Wicemistrzowie Polski polegli ze Sportingiem 37:41. Drużyna miała spore problemy kadrowe, bo brakowało m.in. Aleksa Vlaha, Piotra Jarosiewicza, czy Hassana Kaddaha.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."
Kiepski początek Industrii Kielce
W trzeciej kolejce rywalami Industrii Kielce było niemieckie Fuechse Berlin, które najpierw wygrało 40:34 z francuskim Nantes, a następnie pokonało duński Aalborg 31:28. Mecz rozpoczął się od prowadzenia 0:2 gości z Berlina. Kielczanie co prawda gwałtownie wyrównali, ale później rywale odskoczyli na trzy trafienia (2:5). W pewnym momencie ta przewaga wzrosła do dziesięciu goli (10:20). W końcówce podopieczni Tałatna Dujszebajewa zaczęli odrabiać straty.
Na 15:22 trafił Olejniczak, który zniwelował straty do siedmiu goli. "Kielczanie są jak na razie tłem dla graczy Fuechse Berlin" - pisał Eurosport po pierwszej połowie. Jednak piłka ręczna widziała większe comebacki, więc gospodarze mieli jeszcze o co walczyć. Rywale mieli trzech zawodników mniej na ławce, więc można było mieć nadzieje, iż to może odegrać istotną rolę, szczególnie w końcówce.
Zobacz też: Tak zagrała Wisła w drugim meczu LM. Czapki z głów przed mistrzem Polski
Na początku drugiej połowy Industria Kielce zniwelowała straty do trzech goli (28:31), co pozwalało im wierzyć, iż uda się odwrócić losy. Niestety się nie udało, a kielczanie polegli 32:37.
Industria Kielce - Fueshe Berlin 32:37
Składy:
Industria Kielce: Morawski, Ferlin – Vlah, Sićko, Monar, Jędraszczyk, Karalek, Kounkoud, Latosiński, Olejniczak, A.Dujshebaev, Moryto, D.Dujshebaev, Maqueda, Rogulski, Jarosiewicz
Fuchse Berlin: Milosavljev, Ludwig – Gidsel, Freihofer, Andersson, Av Teigum, Langhoff, Grondahl, Marsenić, Darj, Wiede, Arino Bengoechea, Guenther