Katarzyna Kawa nie wygrała jeszcze ani jednego turnieju w tym sezonie. Polka dotarła do finału turnieju WTA 250 w Bogocie, ale tam przegrała 3:6, 3:6 z Kolumbijką Camilą Osorio. Kawa zagrała też w finale WTA 125 w Bastad. Tam jednak uległa 3:6, 4:6 Włoszce Elisabettcie Cocciaretto. Ostatnio Polka grała głównie w kwalifikacjach w turniejach wyższej rangi, ale zwykle nie wywalczała miejsca w głównej drabince tego turnieju. Teraz Kawa walczyła o miejsce w drabince turnieju WTA 250 w Guanzghou. W pierwszym meczu Kawa wygrała 0:6, 6:4, 7:5 z Chinką Xinyu Gao.
REKLAMA
Zobacz wideo "Tenis to moja pasja, miłość hobby". "Mezo" imponuje na korcie
324 miejsca różnicy w rankingu WTA. Kawa przegrywała już 5:7, 4:5
Rywalką Kawy w decydującej rundzie eliminacji była Hong Yi Cody Wong z Hongkongu, która jest notowana na 444. miejscu, a więc o 324 pozycje niżej od Polki. Hongkonka odrobiła stratę przełamania i doprowadziła do remisu. Przez resztę seta zawodniczki utrzymywały swoje podanie, a gemy były dłuższe, niż krótsze. Wydawało się, iż pierwszy set zmierza do tie-breaka, ale Kawa nie wykorzystała dwóch piłek od stanu 40:15. Wong wykorzystała drugą piłkę setową i wygrała seta 7:5.
Na starcie drugiego seta Hongkonka obroniła dwa break pointy od wyniku 15:40, a później przełamała Kawę. Polka gwałtownie wypracowała i wykorzystała przełamanie powrotne. W piątym gemie Kawa miała dwie szanse na uzyskanie przełamania, ale to się nie udało. Później Kawa obroniła break pointa przy swoim serwisie i wyniku 30:40.
Od stanu 4:5 Kawa wygrała dwa kolejne gemy i przełamała Wong, więc była o krok od doprowadzenia do trzeciego seta. Hongkonka zdołała doprowadzić do tie-breaka, wygrywając gema przy serwisie Polki. W tie-breaku Kawa prowadziła już 6:3, ale ostatecznie wygrała 7:5, wykorzystując trzecią piłkę setową.
Zobacz też: Co za mecz Polki w finale, zdecydował tie-break! Życiowy sukces
Trzeci set na samym starcie ułożył się już dużo lepiej dla Kawy. Mimo iż Polka straciła przełamanie na samym początku seta, to gwałtownie odrobiła straty i wygrała cztery kolejne gemy. Było 4:1 z perspektywy Kawy, ale Wong odrobiła straty i doprowadziła do remisu 4:4. Ostatecznie do niespodzianki nie doszło. Kawa wygrała 5:7, 7:6 (5), 6:4 i awansowała do turnieju głównego w Guangzhou po ponad 160 minutach rywalizacji.
Wśród zawodniczek rozstawionych w Guangzhou znajduje się m.in. Jessica Bouzas Maneiro (40. WTA), Tatjana Maria (43. WTA), Alexandra Eala (53. WTA), Julija Putincewa (76. WTA) czy Catherine McNally (68. WTA).
Później Kawa będzie się przygotowywała do występu w play-offach Billie Jean King Cup (14-16 listopada w Gorzowie Wielkopolskim), gdzie reprezentacja Polski zagra z Rumunią i Nową Zelandią. Poza Kawą w kadrze Biało-Czerwonych znalazła się Iga Świątek, Linda Klimovicova i Martyna Kubka.
prawdopodobnie Kawa nie zakończy jeszcze całego sezonu i powalczy o kolejne punkty do rankingu, bo kalendarz turniejów WTA 125 jest przewidziany do połowy grudnia br.