Była 58. minuta w hicie LM. Wszystkie oczy na Viniciusa

4 godzin temu
Real Madryt długo męczył się z Juventusem w meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów. Aż wreszcie w polu karnym swój błysk pokazał Vinicius Junior. To wystarczyło, by najbardziej utytułowana drużyna rozgrywek wygrała 1:0.
Była 58. minuta meczu Real Madryt - Juventus. Właśnie wtedy Vinicius Junior zatańczył w polu karnym z obrońcami, oddał mocny strzał lewą nogą, ale trafił w słupek. Najszybszy przy piłce był Jude Bellingham, który z sześciu metrów trafił do siatki. Kibice w Madrycie mogli odetchnąć z ulgą, bo Real Madryt potrzebował aż 21 strzałów, by zdobyć pierwszego gola.


REKLAMA


Zobacz wideo Co to było za uderzenie?! Quebo komentuje pięknego gola


Błysk Viniciusa zadecydował
W pierwszej połowie Real Madryt nieco rozczarował, zwłaszcza pod kątem skuteczności. Dłużej był przy piłce (70-30 proc.), miał dziewięć rzutów rożnych, oddał aż 14 strzałów (tylko jednak 4 celne), ale nie potrafił tak naprawdę aż do 41. minuty stworzyć 100 proc. okazji.


Jedyne okazje gospodarze mieli po rzutach rożnych, gdzie groźnie dwa razy główkował nad poprzeczką Aurelien Tchouameni, a raz jego strzał z 11 metrów świetnie zablokował Pierre Kalulu. Dopiero tuż przed przerwą Brahim Diaz przepchnął się na 18 metrze, podał do Kyliana Mbappe, ale jego strzał z ośmiu metrów z kąta świetnie obronił Michele Di Gregorio.


- Mam wrażenie, iż Real Madryt pokazuje trochę tę swoją wersję, gdy trenerem był Carlo Ancelotti. Dziś gra na razie na 50 proc. swoich możliwości, a Juventus na 100 proc. - mówił w przerwie Radosław Majdan, goszczący w studiu Canal+Sport.
Po zaledwie pięciu minutach drugiej połowy Juventus miał dwie bardzo dobre okazje na zdobycie gola. Najpierw w 47. minucie po stracie Carrerasa we własnym polu karnym, piłkę przejął Kalulu, strzelał z 10 metrów, ale świetnie zablokował go Militao. 180 sekund później Vlahović biegł od połowy boiska, gonił go Militao, wreszcie Serb strzelił z 11 metrów, ale świetnie obronił Courtois.


Po zdobyciu bramki przez Real Madryt, którą opisaliśmy wyżej, gospodarze mieli świetne szanse na podwyższenie prowadzenia. W 70. minucie Di Gregorio kapitalnie obronił strzał Mbappe i dobitkę Diaza z pięciu metrów. Po chwili Gatti wybił piłkę niemal z linii bramkowej po strzale Diaza. W doliczonym czasie gry źle kontrę rozegrał Valverde, mając obok trzech kolegów przy tylko jednym piłkarzu Juventusu.
W 86. minucie odgryzł się Juventus. Po zespołowej akcji rezerwowy Openda strzelał z 13 metrów, ale kapitalnym wślizgiem zablokował go Asencio. Ostatecznie Real Madryt wygrał 1:0 i tak jak PSG, Bayern Monachium, Inter Mediolan i Arsenal w trzech meczach Champions League ma dziewięć punktów.
Zobacz także: Tak kibice Bayernu zaprotestowali ws. legendy. "Nie ma miejsca dla świń"
W następnej kolejce Ligi Mistrzów Real Madryt zagra w hicie kolejki na wyjeździe z Liverpoolem, a Juventus podejmie Sporting (oba mecze 4 listopada o godz. 21).


Real Madryt - Juventus 1:0 (0:0)


Bramki: Bellingham (58.)
Real: Courtois - Valverde, Militao, Asencio, Carreras - Diaz Ż (84. Mastantuono), Tchouameni, Guler (74. Camavinga), Bellingham - Mbappe, Vinicius (83. Garcia).
Juventus: Di Gregorio - Gatti, Rugani, Kelly - Kalulu, Thuram (62. Conceicao), McKennie, Cambiasso - Koopmeiners (74. Locatelli), Yildiz (74. Openda) - Vlahović (74. David).
Sędziował: Slavko Vincić (Słowenia).
Idź do oryginalnego materiału