Gdy mierzą się piąta drużyna w tabeli Ekstraklasy z czwartą drużyną w tabeli Ekstraklasy, mamy nadzieję na sporo emocji, a co najważniejsze sporo goli. Niestety starcie Legii Warszawa z Pogonią Szczecin w piątkowy wieczór 28 marca nie spełniło tych oczekiwań. Oba zespoły miały co prawda swoje szanse, nie był to zupełnie bezpłciowy mecz.
REKLAMA
Zobacz wideo Michał Żewłakow zbawcą Legii? Kosecki: Fajny ruch, ale nie spodziewałem się tego
Pogoń i Legia nieco zawiodły w hicie. Puchar Polski mógł mieć wpływ
Niemniej można było liczyć na nieco więcej. Przy czym zarówno przed Pogonią, jak i przed Legią piekielnie istotna rywalizacja w półfinałach Pucharu Polski (Pogoń gra we wtorek 1 kwietnia w Niepołomicach z Puszczą, a Legia dzień później w Chorzowie z Ruchem). Więc możliwe, iż oba zespoły grały w drugiej połowie w trybie nieco energooszczędnym.
Nowy właściciel Pogoni przemówił w trakcie meczu. Docenił Legię i Jagiellonię
Spotkanie z trybun stadionu przy ul. Łazienkowskiej oglądali tradycyjnie najważniejsi oficjele Legii z Dariuszem Mioduskim na czele. Jednak nie tylko. Do Warszawy zawitała też delegacja ze Szczecina w postaci nowego właściciela Alexa Haditaghiego oraz dyrektora zarządzającego klubu, czyli Tana Keslera. Kanadyjski milioner skorzystał z okazji i w mediach społecznościowych podziękował Legii za gościnę. Jednak nie tylko Legii i nie tylko za ciepłe przyjęcie.
- Podczas gdy w lidze i pucharach na co dzień zaciekle rywalizujemy, to jeżeli chodzi o reprezentowanie Polski i Ekstraklasy na arenie międzynarodowej, stajemy ze sobą ramię w ramię. W imieniu Pogoni Szczecin chciałbym serdecznie pogratulować Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa ich niesamowitej i historycznej przygody w europejskich pucharach - napisał właściciel Pogoni.
- Wszyscy trzymamy za was kciuki i dopingujemy. Wasze osiągnięcia nie tylko przyniosły chwałę waszym klubom, ale też wzniosły Ekstraklasę na wyższy poziom poprzez wywalczenie dodatkowych miejsc w europejskich pucharach na przyszły sezon. Drogi Dariuszu (Mioduski przyp. red.), dziękuję za twoją gościnę i podniesienie prestiżu ligi. Powodzenia w następnych meczach! - zakończył Haditaghi.