Carlos Alcaraz w 2025 roku odzyskał jedynkę światowego rankingu z rąk Jannika Sinnera. Wygrał łącznie cztery turnieje rangi ATP, w tym przede wszystkim Roland Garros oraz US Open. Nie ma wątpliwości, iż tenisista, który wciąż ma tylko 22 lata, przebija się stopniowo na historycznych listach i może być już uważany za jednego z kilkunastu najlepszych zawodników wszech czasów. Sam nie ukrywa, iż chciałby dogonić Novaka Djokovicia w liczbie wygranych singlowych Szlemów (Serb ma ich 24).
REKLAMA
Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii
Wielka zmiana w sztabie Alcaraza. Ogłosił to
Wielkim celem Alcaraza na sezon 2026 będzie bez wątpienia triumf w Australian Open, bo to jedyny turniej wielkoszlemowy, którego jeszcze nie wygrał. W środę dowiedzieliśmy się jednak, iż do rywalizacji w Melbourne 22-latek przystąpi bez swojego dotychczasowego trenera. Za pośrednictwem social mediów ogłosił, iż zakończył współpracę z Juanem Carlosem Ferrero - byłym hiszpańskim tenisistą, mistrzem French Open z 2003 roku.
ZOBACZ TEŻ: Tak w Rosji piszą o masowej uciecze z kraju. "Możemy mówić o nowej fali"
"Bardzo trudno mi pisać ten post… Po ponad siedmiu latach spędzonych razem, "Juanki" i ja postanowiliśmy zakończyć naszą wspólną pracę jako trenera i zawodnika. Dziękuję Ci za spełnienie moich dziecięcych marzeń. Rozpoczęliśmy tę podróż, gdy byłem jeszcze dzieckiem, a Ty byłeś ze mną w tej niesamowitej przygodzie, zarówno na korcie, jak i poza nim. Cieszyłem się każdym jej etapem z Tobą" - przekazał Alcaraz w social mediach.
Jak na razie nie poznaliśmy nazwiska kolejnego trenera Alcaraza.

1 godzina temu











