Był w zeszłym sezonie moment, i to prawdopodobnie niejeden, w którym jedyna lista, na której większość fanów FC Barcelony chciała zobaczyć Ronaldo Araujo, to lista transferowa. Szczególnie po półfinałowym rewanżu w Lidze Mistrzów z Interem Mediolan (3:4), gdy znacząco przyczynił się do utraty co najmniej dwóch goli. Wylała się wówczas na niego potworna wręcz fala krytyki oraz hejtu. Klub rozważał choćby sprzedaż Urugwajczyka latem, a chętny był przede wszystkim Juventus Turyn.
REKLAMA
Zobacz wideo Były sędzia ekstraklasowy o systemie VAR: Żałuję, iż nie miałem tego narzędzia i nie mogę naprawić błędów
Flick wierzył w Araujo. Teraz zaczyna zbierać tego owoce
Na szczęście dla Araujo przez cały czas był ktoś, kto w niego wierzył. Mowa o Hansim Flicku. Niemiecki trener nie stracił do niego zaufania. Choć w tym sezonie sporo rotuje na środku obrony, to Urugwajczyk w tych najważniejszych meczach gra, jak np. z Newcastle w Lidze Mistrzów (90 minut). W czwartkowym starciu z Realem Oviedo też zagrał całe spotkanie i był bardzo dobry. Wygrywał pojedynki, angażował się w rozegranie, a co więcej to właśnie on strzelił gola na 3:1 w 88. minucie. Dziennik "Mundo Deportivo" po meczu napisał o nim słowa, jakie dawno w kontekście gry Araujo nie padły.
W Katalonii rozpływają się nad Araujo. Takich słów o nim nie było dawno
- Araujo, tytan w defensywie i ataku. Urugwajczyk wyszedł na boisko z opaską kapitańską, choć każdy, kto go zna, wie, iż nie jest mu ona potrzebna, by zachowywać się jak kapitan. Barcelona musiała gonić wynik i to właśnie on był pierwszy do działania. W defensywie grał tak, jak się od niego oczekuje, czyli silny w pojedynkach fizycznych, dominujący w powietrzu. Natomiast potrafił też uznać, iż on może być i skrzydłowym. To jego podanie w pole karne z lewego skrzydła Ferran i Eric Garcia zamienili na akcję bramkową - czytamy.
- Podania na poziomie 93 proc. celności, 84 kontakty z piłką, wślizgi, blok i wybicia piłki. Do tego jedenasty w karierze gol dla Katalończyków. W Oviedo Barcelona powróciła do meczu i zrobiła to z Araujo w wersji grania na całej szerokości boiska. Wspaniała wersja, napędzana ochotą. Ochotą, by zadedykować zwycięstwo jego przyjacielowi Gaviemu, którego czeka wielomiesięczna przerwa - podsumowuje "Mundo Deportivo".