Burza wokół Ostapenko. Eksperci grzmią. "Brudne gierki"

1 miesiąc temu
Czy można szurać butami po korcie, by wybić rywalkę z koncentracji? Jak widać tak, bo Jelena Ostapenko od lat postępuje w podobny sposób, a nigdy nie została ukarana. Część ekspertów od lat zwraca na to uwagę, ostatnio podczas finału w Stuttgarcie z Aryną Sabalenką. Gdzie są granice zasady przeszkody w tenisie?
Jelena Ostapenko to jedna z najbarwniejszych postaci kobiecego tenisa. - Występy sportowe Ostapenko są jak jej zachowania na korcie i poza nim - potrafią zachwycać, ale też wywoływać ogromne kontrowersje - pisaliśmy ostatnio.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Łotewska tenisistka wygrała niedawno turniej WTA 500 w Stuttgarcie, a podczas finału z Aryną Sabalenką znów zachowywała się w taki sposób, który dzieli tenisowe środowisko. Przy prawie każdym serwisie Sabalenki wykonywała drobne kroki, robiąc przy tym hałas butami.
Ostapenko zrobiła to w finale
W pewnym momencie odnotowali to komentatorzy Canal+ Sport. - Prowokuje Ostapenko adekwatnie każdą rywalkę, wchodząc głęboko w kort na drugi serwis. Jeszcze potem szurając delikatnie nogami, przemieszczając się do przodu o te kilkanaście centymetrów - przyznał Żelisław Żyżyński. - Wcale nie tak delikatnie - dodała Paula Kania, była tenisistka.
Komentatorzy przyznali, iż rok temu Łotyszka zachowywała się w Stuttgarcie jeszcze głośniej. Jelena Ostapenko od lat postępuje bowiem w podobny sposób. Jej zachowanie wywołuje skrajne opinie.
Dlaczego arbiter finału w Niemczech nie zareagował? - To jego decyzja więc widocznie nie uznał tego za przeszkodę w grze - mówi Sport.pl Gabriela Załoga, sędzia międzynarodowa. Ze wszystkich reguł w tenisie, zasada przeszkody (z angielskiego "hindrance") jest najtrudniejsza do oceny. Przeszkodą może być każdy rodzaj rozproszenia, który uniemożliwia rywalowi wykonanie uderzenia na korcie.


Czytaj także: Oto co Bobić powiedział Niemcom o Legii
Zasada ta ma charakter bardzo subiektywny. Sędziowie mogą interpretować ją inaczej - choćby dwóch sędziów może różnie oceniać dany incydent. Przeszkodą mogą być m.in. hałasy, choćby głośne chrząknięcie lub odzywanie się do rywala w trakcie wymiany czy ruchy ciała.
Temat wraca od lat
Kolejni eksperci od lat zwracają uwagę na zachowanie Jeleny Ostapenko. Już w 2022 Pam Shriver, wielokrotna mistrzyni wielkoszlemowa w deblu, komentowała szuranie butami przez Łotyszkę. Wrzuciła na portal X fragment jej spotkania z Kanadyjką Eugenie Bouchard w Guadalajarze i dodała: "Czy można się od tego odwołać do sędziego, powołując na przeszkodę?". Odpowiedział jej wówczas Brad Gilbert, znany amerykański trener, który do niedawna prowadził z sukcesami Coco Gauff. - Zdecydowanie tak to powinno być interpretowane - napisał. Portal Tennis World USA używał wtedy choćby sformułowania "brudne gierki Ostapenko".


Dwa lata temu po jednym ze spotkań Ostapenko w Stanach Zjednoczonych zareagował brytyjski tenisista Liam Broady, jeden z najbardziej aktywnych w social mediach. - Czy Ostapenko szura butami w momencie, gdy przeciwniczka przygotowuje się do serwisu? - nie krył zdziwienia.


Podobnie zwracali na to uwagę Brytyjczycy z popularnego bloga All About Tennis, gdy oglądali spotkanie Łotyszki z Białorusinką Wiktorią Azarenką rozgrywane w styczniu zeszłego roku w Brisbane. - Ostapenko szura butami tuż przed podaniem Azarenki. Celowe lub nie, ale rozpraszające.
Dwa lata temu najbardziej znany amerykański portal tenisowy poświęcił artykuł Jelenie Ostapenko. Także odnotował kontrowersyjne zachowanie. - Są też takie momenty, gdy Ostapenko skrzypi butami, szykując się do odbioru serwisu. Przeszkoda? Pozostawmy ocenę każdemu serwującemu, ale towarzysząca temu kontrowersja to kolejny cień na wizerunku tenisistki.


Wielu twierdzi jednak, iż postawa Ostapenko jest dopuszczalna. - Myślę, iż zmierzamy już w niebezpieczne granice absurdu - napisał Hubert Błaszczyk, komentator Eurosportu. Poparło go wielu kibiców, wskazując, iż w takiej sytuacji za chwilę każdy dźwięk mógłby być uznany za niedozwolony na korcie.


Jak okrzyki Sabalenki
Przypomina się też historię z półfinału Australian Open 2008. Daniela Hantuchova oskarżyła po przegranej Anę Ivanović o niewłaściwe zachowanie. Słowaczka prowadziła 6:0, 2:0, ale przegrała 6:0, 3:6, 4:6. Przyznała, iż wielokrotnie była wybijana z rytmu przy serwisie, gdy Serbka przebierała nogami, szurała butami. - To niesprawiedliwe, ciągle rozpraszała. Grałyśmy wcześniej, ale nigdy tego nie robiła - wskazywała. Ivanović zapewniała, iż jej zachowanie nie było celowe, a o wszystko obwiniała nową nawierzchnię kortu w Melbourne.


27-letnia Jelena Ostapenko tylko w singlu rozegrała dotąd ponad 600 spotkań w dorosłej karierze. Nigdy nie została ukarana za swoje zachowanie, a zatem żaden z sędziów nie zakwalifikował jej szurania jako przeszkody. Nie ma więc tematu? Sądząc po komentarzach byłych czy obecnych tenisistów, trenerów, ekspertów niekoniecznie. To kolejny przykład postępowania Łotyszki, który wywołuje sporo emocji, a biorąc pod uwagę jej temperament ciężko jednoznacznie uznać, czy nie robi tego celowo.


Wiele zachowań tenisistek czy tenisistów nie jest zaliczanych do kategorii przeszkody, a i tak wywołuje niesmak u części widzów. Najlepszy przykład to głośne okrzyki na korcie - dziś Aryny Sabalenki, a w przeszłości m.in. Marii Szarapowej czy Wiktorii Azarenki. Część osób do dziś nie rozumie, dlaczego sędziowie na to pozwalają. Podczas Australian Open 2012 Agnieszka Radwańska zwracała uwagę, iż niektóre zawodniczki przesadzają z okrzykami. Temat ten - podobnie jak szuranie butami przez Ostapenko - od lat jest dyskutowany w tenisie i wątpliwości pewnie gwałtownie nie znikną.
Idź do oryginalnego materiału