Chaotyczna aura i zalane ulice Las Vegas stworzyły mieszankę, która już przed startem weekendu zapowiadała problemy. Niewielu jednak spodziewało się, iż kwalifikacje przerodzą się w aż tak ogromny koszmar dla Ferrari. W cieniu sensacyjnego odpadnięcia Lewisa Hamiltona w Q1, równie głośno wybrzmiał wybuch frustracji Charlesa Leclerca, który po zajęciu dopiero dziewiątego miejsca w ostrych słowach skrytykował Ferrari, po raz kolejny odsłaniając narastający kryzys w legendarnej stajni z Maranello.