Burza po słowach Matty'ego Casha. Kibice wskazują na Lewandowskiego

2 godzin temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=L02FcIUc_UY&t=537s


Matty Cash to bez wątpienia jeden z największych przegranych objęcia reprezentacji Polski przez Michała Probierza. Obrońca Aston Villi za kadencji obecnego selekcjonera zagrał z orzełkiem na piersi tylko dwa razy. Jednym z problemów może być to, iż Cash przez cały czas nie mówi choćby komunikatywnie po polsku, a naszą kadrę reprezentuje już prawie trzy lata. W rozmowie z Mateuszem Borkiem z "Kanału Sportowego" prawy defensor zabrał głos w tej sprawie. To, co powiedział, niespecjalnie spodobało się kibicom, którzy w komentarzach na portalu X nie zostawili na nim suchej nitki.
Kariera Matty'ego Casha w reprezentacji Polski to na ten moment dość spore rozczarowanie. Podstawowy prawy obrońca angielskiej Aston Villi otrzymał obywatelstwo naszego kraju w 2021 roku i wówczas w listopadzie zadebiutował w starciu eliminacji do mundialu 2022 przeciwko Andorze (4:1) jeszcze za Paulo Sousy. Choć mocno zacieraliśmy ręce, gdy podstawowy piłkarz solidnego klubu Premier League dołączył do naszej kadry, to 27-latek przez cały czas nie pokazał pełni potencjału z orzełkiem na piersi.


REKLAMA


Zobacz wideo To była mordercza walka na gołe pięści. "Błagałem lekarza"


Cash rozczarowaniem w reprezentacji Polski. Probierz nie daje szans, by to zmienić
Na koncie ma już 15 spotkań, ale te naprawdę dobre można policzyć na palcach i to prawdopodobnie przy użyciu jednej ręki. Do tego kontuzje, które zwłaszcza przez ostatnie 12 miesięcy prześladowały Casha przed zgrupowaniami. Jego sytuacja stała się jeszcze gorsza gdy selekcjonerem został Michał Probierz. Obrońca Aston Villi wyszedł w podstawowym składzie w debiucie nowego szkoleniowca przeciwko Wyspom Owczym, ale do dziś to jedyny taki przypadek. Sporo spotkań opuścił z powodu kontuzji, ale choćby ze zdrowego Casha Probierz nie korzystał za bardzo. Nie zabrał go choćby na Euro 2024. Matty był co prawda kontuzjowany krótko przed mistrzostwami, ale na nich samych już mógłby zagrać.


Po Euro nic się nie zmieniło. We wrześniu Cash był kontuzjowany, ale niedawno wrócił do zdrowia, zagrał w ostatni weekend 90 minut przeciwko Manchesterowi United (0:0), a mimo to powołania nie dostał. Znaczenie może mieć też to, iż Cash przez cały czas nie mówi po polsku choćby w stopniu podstawowym, mimo iż obywatelstwo ma już od trzech lat. Zresztą to ogólnie jest spory zarzut do prawego obrońcy, który nie poczynił w tym zakresie choćby zauważalnego progresu.


Cash nauczy się wreszcie polskiego?
Sam Cash odniósł się do tego w rozmowie z Mateuszem Borkiem w "Kanale Sportowym". Zawodnik Aston Villi tłumaczył, iż często niełatwo mu znaleźć czas na regularną naukę, a właśnie regularność jest kluczowa. Wyznał też, czego mocno żałuje. - Szczerze mówiąc, nie poczyniłem progresu. Jak wiemy, to jest bardzo trudny język i mówię teraz mojej mamie, iż mogłem uczyć się go od małego, dzięki czemu byłoby mi łatwiej. Na ten moment znam kilka zwrotów, ale znalezienie czasu między meczami jest trudne. Żeby dobrze opanować język, trzeba uczyć się nieustannie. Żałuję, iż nie robiłem tego od dzieciństwa - stwierdził Cash.


Mateusz Borek zauważył, iż piłkarzowi kończą się wymówki, bo ma w klubie Oliwiera Zycha (bramkarz rezerw Aston Villi), a także Toma Otrebskiego, rzecznika prasowego, którego rodzina pochodzi z Polski, a on sam biegle posługuje się naszym językiem. Cash odparł, iż wie i musi w końcu opanować polski przynajmniej komunikatywnie.


Kibice wściekli na Casha. Przywołują przykład Lewandowskiego
Wypowiedź bez wątpienia dyplomatyczna, ale niekoniecznie przekonująca dla kibiców. Widać to po komentarzach na portalu X. Fani zwracają choćby uwagę, iż Robert Lewandowski nie miał problemów, by w 1,5 roku opanować hiszpański. "Wydaje się sympatycznym gościem, ale z drugiej strony czuję, jakby traktował nas jak idiotów. Nie jest w stanie mnie przekonać, iż tak ciężko jest wynająć nauczyciela online na 3 godziny", "Niech zadzwoni np. do Lewego i zapyta jak znalazł czas na hiszpański", "Lewandowski się hiszpańskiego w 2 lata nauczył i wywiadów udziela. Co to za tłumaczenie, iż nie ma czasu?" - to tylko niektóre z komentarzy.
Idź do oryginalnego materiału