Aryna Sabalenka (1. WTA) i Jelena Rybakina (6. WTA) kilka tygodni po meczu na WTA Finals (6:4, 3:6, 6:1 dla Kazaszki) ponownie spotkały się na korcie, tym razem podczas pokazowej imprezy World Tennis League w Abu Zabi.
REKLAMA
Zobacz wideo sDlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Jelena Rybakina rozegrała szalony mecz z Aryną Sabalenką. Ale piszą o czymś jeszcze
Liderka światowego rankingu (drużyna Jastrzębi) w pewnym momencie prowadziła już 5:0, aby potem przegrać pięć gemów z rzędu. Ostatecznie potrzebny był tie-break, w którym Rybakina (drużyna Sokołów) prowadziła 3-1, po czym straciła sześć punktów z rzędu i przegrała 6:7 (3-7).
W trakcie spotkania oglądaliśmy też zaskakujące obrazki na trybunach. "O mój Boże, Stefano Vukov był na meczu Rybakiny w WTL… Jak" - zauważył jeden z kibiców w mediach społecznościowych. Co wywołało pewne poruszenie. "A ten rodzynek co tam robi? Pogodził się z Rybakiną czy jest w teamie kogoś z ATP?", "Mega dziwne" - czytamy w serwisie X.
O sprawie piszą też światowe media. "Powód obecności chorwackiego trenera nie został przedstawiony, ale oczywiście było to zaskakujące, gdyż Rybakina kilka miesięcy temu zakończyła z nim współpracę" - czytamy na tennistemple.com.
"Vukov był obecny na meczu drużyny Rybakiny w WTL. Po raz pierwszy od skandalu pojawił się publicznie. [...] Oglądał z trybun mecz pomiędzy drużynami Sokołów i Jastrzębi, w tym spotkanie Andrieja Rublowa z Jordanem Thompsonem" - to z kolei fragment tekstu z rosyjskiego portalu championat.com.
Stefano Vukov pojawił się na meczu Jeleny Rybakiny. "Kiedy wygrywała, pluł na nią"
O jakim skandalu piszą Rosjanie? Otóż po rozstaniu tenisistki z trenerem zaczęły pojawiać się bardzo niepojące głosy. - Kiedy Rybakina wygrywała mecze, to on na nią pluł. To właśnie widzieli inni ludzie. Jest co najmniej 25 innych osób, które widziały to samo, co ja - wyjawiła Rennae Stubbs.
Jeszcze bardziej wstrząsająca była relacja rosyjskiej dziennikarki Sofii Tartakowej. - Nie chcę używać ostrych słów, ale jego podejście jako jej mentora było niewłaściwe. Ludzie, którzy byli wokół niej, mówią, iż nieustannie ją deptał, dosłownie wysysając z niej wszystko - mówiła. Trudno więc dziwić się zaskoczeniu kibiców, gdy zobaczyli na trybunach Chorwata podczas meczu Rybakiny, którą w tej chwili trenuje Goran Ivanisević.
Zobacz też: Tak Celt zareagował na powrót Radwańskiej. Wystarczyły cztery słowa
Kazaszka wróci na kort w piątek 20 grudnia. Tego dnia o godz. 14:00 jej drużyna zagra z ekipą Kanii (Jasmine Paolini, Simona Halep, Casper Ruud, Nick Kyrgios).