Lato nie było spokojne dla Tymoteusza Puchacza. Wrócił do Holstein Kiel z wypożyczenia, ale wiadomo było, iż w tej niemieckiej ekipie szans na grę raczej mieć nie będzie. Łączono go z wieloma klubami, choć sugerowano, iż zdecydowanie najbliższej jest GKS-u Katowice. Ostatecznie do drużyny z ekstraklasy nie trafił. Wybrał egzotyczny kierunek. We wrześniu zasilił szeregi azerskiego Sabah FK. gwałtownie zaaklimatyzował się w nowym zespole. Przed poniedziałkowym meczem z Neftczi Baku miał trzy asysty na koncie, ale gola jeszcze nie.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Bułka ujawnia, co usłyszał od lekarki. "Chciało mi się płakać"
Tymoteusz Puchacz znów asystuje! Główny bohater akcji!
Zgodnie z oczekiwaniami Polak pojawił się na murawie już od pierwszych minut. Zaprezentował się całkiem solidnie, na tyle, iż trener ani myślał go zmieniać. I Puchacz "podziękował" za to w 77. minucie. Co takiego zrobił? Zapisał się w protokole meczowym... asystą. Warto jednak podkreślić, iż była ona wyjątkowej urody.
Wprawdzie nie popisał się ekwilibrystycznymi umiejętnościami, ale to głównie dzięki niemu padła bramka. To on przechwycił futbolówkę we własnym polu karnym, a później spokojnie pomknął na połowę rywala. Uśpił nieco czujność przeciwników i początkowo dość wolno biegł z piłką. W pewnym momencie jednak przyspieszył i posłał prostopadłe podanie do Joy-Lance'a Mickelsa. Ten przejął futbolówkę tuż przed polem karnym i bez większych problemów pokonał bramkarza.
Zobacz też: Wydał rekordowe miliony, zaliczył falstart. Co teraz zrobi polski miliarder?
Była to już czwarta asysta Puchacza w tym sezonie w 12 spotkaniach. Pozostaje tylko czekać na debiutanckie trafienie w nowym klubie i w nowej lidze. Kolejną okazję ku temu będzie miał już w sobotę 13 grudnia. Tego dnia Sabah FK zmierzy się z Turan Tovuz. Początek o godzinie 13:30. A kto wygrał w meczu Sabah - Neftczi? Pierwsza z drużyn wynikiem 2:0.

1 godzina temu














