Latem 2021 r. Aleksander Buksa odszedł z Ekstraklasy, w której debiutował jako 16-latek. Napastnik przeniósł się bez kwoty odstępnego z Wisły Kraków do Genoi. Wisła informowała w sierpniu 2020 r., iż przedłużyła kontrakt z Buksą do czerwca 2023 r., ale potem okazało się, iż umowa wcale nie została podpisana. Wisła mogła otrzymać jedynie kilkaset tysięcy euro w ramach ekwiwalentu za wyszkolenie tego zawodnika.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto sukcesor Michała Probierza? Kosecki: To fenomenalny trener i człowiek [To jest Sport.pl]
Czytaj także:
Najpierw Radomiak, a teraz Real Madryt? Ależ to byłby hit!
- Buksa został wezwany w miniony piątek przez zarząd, aby zrealizować obietnicę, którą złożył wraz z ojcem i podpisać kontrakt w takiej wersji, w jakiej został w sierpniu ubiegłego roku uzgodniony. I odmówił podpisu - mówił Tomasz Jażdżyński, jeden z ówczesnych właścicieli Wisły Kraków. "Obiecany projekt sportowy okazał się bujdą. Nieudacznicy zarządzający klubem nie potrafili wcielić go w życie. Skoro Wisła tak chętnie podnosi argument o uściśnięciu sobie dłoni i niedotrzymaniu słowa, rozumiem, iż dotyczy to tylko jednej strony - rodziny Buksów?" - przekazał Adam Buksa senior w specjalnym oświadczeniu.
Zagraniczne wojaże Buksy okazały się jedna kompletnym niewypałem. W pierwszym zespole Genoi zagrał cztery mecze, gdzie miał okazję współpracować m.in. z trenerem Andrijem Szewczenką. Potem był wypożyczany do Oud-Heverlee Leuven (2022-2023), Standardu Liege (2023) i WSG Tirol (2023-2024). -Wydaje mi się, iż na ten moment występy na zapleczu belgijskiej ekstraklasy są dla mnie większą wartością niż gra w Wiśle - mówił Buksa w wywiadzie dla portalu meczyki.pl.
Ostatecznie młodszy z braci Buksów wrócił do Ekstraklasy, a konkretniej związał się trzyletnią umową z Górnikiem Zabrze. - Olek nie mógł narzekać na brak ofert, ale postanowił wybrać naszą propozycję i bardzo nas to cieszy. Wie, iż Górnik to dobre miejsce dla młodych zawodników. Ma też świadomość, jak wielu z nich trafiło z Roosevelta do silnych, europejskich lig - mówił Łukasz Milik, dyrektor sportowy Górnika.
Czytaj także:
Tak podsumowują Krychowiaka na Cyprze. "Niestety"
Na tym etapie sezonu Buksa zagrał trzynaście meczów dla Górnika, w których strzelił jednego gola, konkretnie w rywalizacji ze Śląskiem Wrocław (1:0).
Buksa mówi wprost o poziomie Ekstraklasy. "Lepsza liga"
Buksa udzielił wywiadu portalowi weszlo.com, w którym opowiedział m.in. o powrocie do Ekstraklasy. Napastnik uważa, iż Ekstraklasa jest mocniejszą ligą w porównaniu do momentu, kiedy z niej odchodził. -Poziom piłkarski jest wyższy, podobnie intensywność grania. Ogólnie uważam, iż to lepsza liga niż w momencie mojego wyjazdu. Za tym wszystkim poszedł wzrost jakości wśród zawodników. Do ligi weszła nowa fala trenerów, którzy mają świeższe spojrzenie na futbol, co też ma przełożenie na styl grania danej drużyny - powiedział.
Buksa odniósł się też do faktu, iż strzelił swojego pierwszego gola dla Górnika dopiero w listopadzie. - Nie skupiałem się na tym, kiedy ta bramka padnie. Nie stawiałem też sobie jakichś statystycznych widełek na początku sezonu. Oczywiście w miarę możliwości chciałem strzelić jak najszybciej. Później w okresie pojawiły się problemy zdrowotne. Chodziło o kwestie przeciążeniowe, które ograniczyły mi liczbę minut w kolejnych meczach. Cieszę się, iż teraz nastał lepszy moment - dodał napastnik Górnika.
- Wydaje mi się, iż podstawą jest stabilizacja formy. Nie możemy ciągle przeplatać udanych meczów, słabymi. Raz wygrywamy w dobrym stylu, choćby bez straty gola, a po tygodniu wypadamy dużo gorzej. Zmiana tego będzie priorytetem na końcówkę tej rundy i początek następnej. jeżeli się uda, będziemy w stanie wejść wyżej niż na ósme miejsce - podsumował Buksa, mówiąc o celach Górnika na obecny sezon Ekstraklasy.