Poranne eliminacje miały być formalnością dla Konrada Bukowieckiego i Ewy Swobody, polskich kandydatów do czwartego i piątego medalu w Apeldoorn. Miały być, dla w przypadku kulomiota - nie były, Bukowiecki odpadł bowiem ze zmagań. Swoboda, choć nie prezentująca w styczniu i lutym formy z dwóch poprzednich lat, do półfinału zakwalifikowała się zaś bez najmniejszych problemów. Choć sama była rozgoryczona.