Legia po porażce z Zagłębiem Lubin spotkała się z gigantyczną krytyką. I trudno się temu dziwić, zwłaszcza iż była to trzecia porażka z rzędu. Edward Iordanescu rzekomo po tej wpadce podał się do dymisji. "Chce postąpić honorowo i odejść z klubu, biorąc na siebie odpowiedzialność za kryzys sportowy. Dlatego postanowił podać się do dymisji" - oznajmił TVP Sport. Władze Legii sugerują, iż są to informacje wyssane z palca.
REKLAMA
Zobacz wideo "Dech mi zaparło". Szpilka przyznał jak ciężka była filmowa scena
Mateusz Borek zabrał głos ws. Legii. Nieoczekiwany pomysł
Dyrektor ds. operacji piłkarskich Fredi Bobić całkowicie zaprzeczył wszystkim plotkom. - To jak kaczka dziennikarska - przyznał. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego, jak to wygląda. Ale musimy żyć z tymi plotkami. Myślę, iż to całkiem normalne w piłce. Po prostu trzeba zachować spokój. Zaprzeczam tym doniesieniom, z dużą dozą zdecydowania. To nigdy nie było częścią rozmowy - powiedział dla Canal+ Sport.
Od samego rana internet dosłownie płonie, zwłaszcza po tym, gdy wypłynęła informacja, iż wtorkowy trening Legii został odwołany. Dziennikarz Mateusz Borek przedstawił konkretny pomysł, jak rozwiązać tę sytuację. - Być może ta koncepcja najszybciej kupiłaby szatnię - rozpoczął. - Nie wiem, czy nie rozważyłbym jeszcze jednego telefonu do Goncalo, szatnia mu ufała, miała z nim chemię - mówił.
- Zaraz na czacie pojawią się "XD, XD, XD", "Borek zwariował", ale czasami w takich trudnych sytuacjach tylko szalone rozwiązania mają prawo adekwatnie funkcjonować - wyznał na antenie Kanału Sportowego. I dodał, iż nie wierzy rumuńskiemu szkoleniowcowi, iż ten nie ma konkretnego powodu do rozstania.
- Nie chcę trenerowi zrobić krzywdy jakąś tezą, ale ciężko mi uwierzyć, iż nie ma jakiegoś kontraktu czy innej przygotowanej pracy. To się bardzo rzadko dzieje, żeby trener proponował zakończenie kontraktu bez odszkodowania - podsumował.
Mimo wszystko portal Meczyki.pl ogłosił, iż na ten moment nie będzie zmiany trenera. "Legia chce, aby Rumun przez cały czas prowadził drużynę, projekt ma być kontynuowany. Szkoleniowiec miał nie podawać się do dymisji" - czytamy. Legia rozegra kolejny mecz już w czwartek, kiedy zmierzy się w Lidze Konferencji z Szachtarem Donieck.