Po fatalnym meczu ze Szkocją (1:2) i spadku do dywizji B Ligi Narodów w piątek reprezentacja Polski poznała rywali, z którymi powalczy o udział w mistrzostwach świata. W grupie G nasza kadra zagra z Maltą, Finlandią, Litwą i Hiszpanią lub Holandią. Dwa dni później w jednym z programów Kanału Sportowego zawitał Michał Probierz, który nieco szerzej wypowiedział się nt. swojej drużyny oraz poszczególnych zawodników.
REKLAMA
Zobacz wideo "Ostatnie pokolenie" kontra piłkarz Legii! "Protest musi być okrutny, bolesny" [To jest Sport.pl]
Borek był w szoku po słowach Probierza. Powiedział to dwa razy
W pewnym momencie selekcjoner poruszył wątek Jakuba Kiwiora. Na początku tego sezonu 24-latek miał spore problemy z regularną grą w Arsenalu. Jego sytuacja zmieniła się jednak w ostatnich tygodniach. Zagrał w trzech meczach z rzędu - z Manchesterem United (2:0) i Fulham (1:1) w Premier League oraz przeciwko AS Monaco w Lidze Mistrzów (3:0) - w pełnym wymiarze czasowym.
Mimo to Mikel Arteta zdecydował się posadzić Polaka na ławce rezerwowych w sobotnim starciu z Evertonem (0:0), co mocno zaskoczyło Probierza. - Dla mnie to jest niezrozumiałe. Nigdy nie oceniam innych klubowych trenerów, ale patrzę na Kubę Kiwiora, który gra bardzo dobre mecze i nagle siedzi na ławce. To jest dla mnie zastanawiające - powiedział selekcjoner w niedzielę.
Dzień później jego wypowiedź została odtworzona w programie Moc Futbolu na Kanale Sportowym. Usłyszał ją siedzący w studiu Mateusz Borek, który był wręcz zszokowany tym, co powiedział Michał Probierz. Ekspert nie dowierzał, iż trener naszej kadry może być zdziwiony takim stanem rzeczy. - Michał naprawdę to powiedział? A ogląda mecze, jak gra Saliba i Gabriel czy nie? Naprawdę to powiedział, iż on nie rozumie, dlaczego Kiwior nie gra, kiedy inni obrońcy Arsenalu są zdrowi? - pytał energicznie Borek. - Okej... - dodał po chwili z wymowną miną na twarzy.
Zobacz też: Śląsk Wrocław wydał specjalne oświadczenie tuż po 11:00. "Chcemy przeprosić"
I trudno dziwić się takiej reakcji znanego komentatora. Jakub Kiwior nigdy nie był i raczej już nie będzie pierwszym wyborem Artety. W takiej sytuacji należy cieszyć się z każdego meczu Arsenalu, w którym możemy oglądać naszego defensora. - Ja powiem tak, Kuba Kiwior w polskich realiach jest dobrym piłkarzem i robi wszystko, aby być jak najwyżej w hierarchii Arsenalu. Ma mecze niezłe, ma mecze takie, iż z braku rytmu popełnia błędy. Ale nie jest to dzisiaj - dla wszystkich, kto ogląda mecze Arsenalu - pierwszy wybór, choćby dla polskich kibiców - podsumował Mateusz Borek, dodając na koniec, iż ściągnięciem polskiego obrońcy w zimowym okienku interesuje się SSC Napoli. Łącznie w tym sezonie Jakub Kiwior rozegrał 13 spotkań, w których zanotował dwie asysty. Przekłada się to na 644 minuty spędzone na boisku.