Borek gryzł się w język, aż nagle odpalił o kadrze. "Pasmo dramatu"

2 dni temu
Zdjęcie: Screen z Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl i https://www.youtube.com/watch?v=IVkp32ldahw


- Wielu zawodnikom, względem których miałem gigantyczne oczekiwania, po prostu brak zdrowia, urazy, mikrourazy, permanentny brak złapania takiego rytmu treningowego i meczowego, powodował taką, a nie inną formę sportową - podkreślał Mateusz Borek na Kanale Sportowym. Dziennikarz podsumował rok polskich piłkarzy i wskazał trzech, którzy go najbardziej rozczarowali. Kto to taki?
Rok 2024 był jednym wielkim rozczarowaniem dla reprezentacji Polski. Choć awansowała na Euro 2024, to później chyliła się ku upadkowi. Jako pierwsza odpadła z imprezy w Niemczech. Spadła też z Dywizji A Ligi Narodów i na regularną grę z elitą w najbliższym czasie szans nie będzie miała. Takie rozstrzygnięcie wpłynęło też na rozstawienie Biało-Czerwonych w eliminacjach do mistrzostw świata 2026. Trafili do drugiego koszyka, przez co w samym losowaniu trafili na groźniejszych przeciwników.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki zmarnowanym talentem? "Ludzie p******i, iż nie miałem charakteru"


Mateusz Borek mówi wprost. Ta trójka najbardziej go rozczarowała w 2024. "Liczyłem, iż to będzie jego rok. Nie był"
Nie ulega wątpliwości, iż nie tylko dla reprezentacji był to koszmarny rok, ale i dla wielu kadrowiczów. Nieco więcej na ten temat na Kanale Sportowym opowiedział m.in. Mateusz Borek. Maciej Turski zapytał go, którego z polskich piłkarzy 2024 rok najbrutalniej zweryfikował, u którego była największa różnica między oczekiwaniami a rzeczywistością?
- To jest znowu bardzo trudne pytanie, bo to wszystko zależy, dlaczego brutalnie zweryfikował moje oczekiwania ten rok. U niektórych piłkarzy, prawdopodobnie tak jak u Puchacza okazało się, iż Bundesliga to zbyt wysokie progi. Później doszedł jeszcze jakiś konflikt, prawdopodobnie w szatni - zaczął.


- A wielu zawodnikom, względem których miałem gigantyczne oczekiwania, po prostu moim zdaniem brak zdrowia, urazy, mikrourazy, permanentny brak złapania takiego rytmu treningowego i meczowego, powodował taką, a nie inną formę sportową - mówił Borek dość wymijająco. Na jego odpowiedzi gwałtownie zareagował Turski, który poprosił o konkrety, a adekwatnie o konkretne nazwiska.
I tak jak wcześniej współwłaściciel Kanału Sportowego nieco gryzł się w język, tak teraz zaczął rzucać personaliami i wymienił trójkę zawodników. - Np. ja liczyłem, iż to będzie rok Milika. Nie był. Kontuzja - zakomunikował na wstępie. - Liczyłem, iż to będzie rok Modera, a chłop zagrał osiem minut w Premier League w tym sezonie - dodawał.


Zobacz też: Hiszpanie ogłosili to w środku nocy. Co z Lewandowskim?
Aż przyszedł czas na trzeciego zawodnika. - Dawidowicz. Moim zdaniem był jednym z dwóch, trzech najlepszych piłkarzy w najważniejszym meczu, który dał nam mistrzostwa Europy. Mówię o Cardiff z Walią. Grał profesora. (...) Ale potem to są znowu urazy, kontuzje, nie wiem, po co w ogóle grał z Austrią i zaczyna się pasmo dramatów. Ale znowu mówimy o piłkarzu, który dzisiaj nie ma zdrowia do zawodowego futbolu. Bo co coś pogra, to zaraz jest następny problem zdrowotny i to się w konsekwencji przekłada na to, iż kibice w Polsce czy we Włoszech mają beczkę z gościa - podsumował dosadnie.


Dramat reprezentantów Polski
I faktycznie wspomniana trójka zaliczyła koszmarny rok. Arkadiusz Milik od czerwca pozostaje poza placem gry, a powodem jest uraz, którego nabawił się w meczu z Ukrainą. I jak na razie nie wiadomo, kiedy wróci na murawę. Ostatnio media donosiły o kolejnej jego kontuzji. Jakub Moder rzadko pojawiał się na murawie. W innej sytuacji był Paweł Dawidowicz, który gdy był zdrowy, dość regularnie wchodził na murawę w Hellasie Verona, ale najczęściej zawodził. Więcej otrzymał krytyki aniżeli pozytywnych recenzji.
Wspomniani zawodnicy muszą więc zrobić wszystko, by 2025 rok był dla nich zdecydowanie lepszy. Tym bardziej iż w już w marcu Polska rozpocznie walkę w eliminacjach do MŚ 2026, gdzie zmierzy się z Hiszpanią bądź Holandią, Finlandią, Litwą oraz Maltą. Teraz Michał Probierz będzie ze szczególną uwagą przyglądał się kadrowiczom w kontekście powołań.
Idź do oryginalnego materiału