Boratyński Mistrzem Polski na 10 kilometrów

Dariusz Boratyński tydzień po wywalczeniu wicemistrzostwa Polski na dystansie 5 kilometrów, zdobył złoty medal na dwukrotnie dłuższym dystansie. Jako jedyny zawodnik z Polski był w stanie podjąć walkę ze zwycięzcą biegu, którym został Mykola Mevsha z Ukrainy.

Tradycyjnie już Mistrzostwa Polski Mężczyzn na 10 kilometrów rozegrane zostały podczas Międzynarodowego Biegu Św. Dominika w Gdańsku. Była to piętnasta edycja mistrzostw rozegrana podczas tej imprezy, na szesnaście zorganizowanych. Wraz z zawodnikami rywalizującymi w Mistrzostwach Polski startowali też Białorusini i Ukraińcy ścigający się w kategorii open.

Bieg rozgrywany jest na pętlach liczących niespełna 1,5 kilometra. Trasa wiedzie w samym sercu Głównego Miasta, a liczba zakrętów i bruk sprawiają, iż bieg nie należy do najłatwiejszych.

W tych warunkach najlepiej poradził sobie Ukrainiec Mykola Mevsha, który wygrał z czasem 29:14. Mistrzem Polski został Dariusz Boratyński z wynikiem 29:17. Jest to nowa życiówka Polaka, wartościowa tym bardziej, iż wywalczona na trudnej trasie. Zawodnik Jacka Wośka do końca walczył o zwycięstwo w Open, wbiegając z jedynym rywalem razem na ostatnią pętlę. Dla Boratyńskiego to trzeci medal MP w tym roku. Poza wicemistrzostwem Polski na 5 kilometrów, w lutym zdobył ten sam krążek w półmaratonie.

Reszta zawodników zaczęła odstawać od wyżej wymienionej dwójki już przed półmetkiem rywalizacji. Trzeci na mecie, zdobywając tytuł wicemistrza Polski, zjawił się Dawid Borowski z KS Stal LA Ostrów Wielkopolski z czasem 29:59. Walka o srebrny medal była bardzo zażarta i Borowski odparł atak Oliwiera Mutwila (TL ROW Rybnik), który naciskał do końca uzyskując 30:04. Obaj zawodnicy poprawili swoje rekordy życiowe.

W mistrzostwach nie wystartował jeden z faworytów Maciej Megier, który był na listach, jednak bez potwierdzonego startu w systemie Domtel. Ubiegłoroczny Mistrz Polski, Mateusz Kaczor, ukończył na szóstej pozycji open i czwartek w klasyfikacji Mistrzostw Polski.

WYNIKI