Robert Lewandowski nigdy nie zdobył Złotej Piłki - choć w 2020 roku nie było lepszego kandydata, to wtedy organizatorzy... zrezygnowali z wręczenia nagrody. Powodem była pandemia koronawirusa. Najlepszym rezultatem Lewandowskiego pozostaje więc drugie miejsce z 2021 roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Polska sztafeta 4x100 m zdyskwalifikowana w Tokio. Ewa Swoboda komentuje
Niska pozycja Lewandowskiego w Złotej Piłce. Jest komentarz Bońka
Tym razem reprezentant Polski nie był wśród faworytów do zdobycia nagrody, ale wydawało się, iż zajmie dość wysoką pozycję - był w końcu kluczową postacią Barcelony, która w poprzednim sezonie zachwycała cały piłkarski świat. Mateusz Borek zapowiadał, iż Lewandowski zajmie choćby 6. miejsce. Te informacje się nie sprawdziły. Piłkarz Barcelony był dopiero na siedemnastej pozycji. Wyniki tegorocznej edycji w programie "Prawda Futbolu" ocenił Zbigniew Boniek.
- Liczy się ten, co wygrał. Drugi to jest pierwszy z przegranych. Od czasu jak nie przyznali w 2020 roku Robertowi tytułu, to specjalnie mnie to już nie kręci, bo to było po prostu nieuczciwe w stosunku do Roberta, w stosunku do polskiej piłki. Ja wtedy byłem prezesem PZPN, pamiętam, iż kilka razy choćby zwróciłem się do Francuzów, iż nie bardzo rozumiem z jakiego powodu można nie robić gali. Były jakieś zakazy przemieszczania się ludzi itd. ale wszystkie mecze były grane. Supremacja Roberta była tak wielka, iż w ogóle nie dać mu wtedy Ballon d'Or to nieporozumienie. Pewnie jakby był Francuzem, Hiszpanem, Anglikiem, Włochem, to by inaczej zareagowali - stwierdził Boniek.
Już wcześniej były prezes PZPN wypowiadał się krytycznie o tej imprezie. - Kiedy w ogóle jest gala? W poniedziałek? O proszę. Szczerze? Specjalnie mnie to wydarzenie nie interesuje, nie żyję tym. Śledzę inne rzeczy - mówił.
Trwa gala Złotej Piłki. Zachęcamy do śledzenia jej wyników na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.