Boniek niczego nie krył. Wstawił się za Rosjanami. "Są bardziej Polakami"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Roman Bosiacki / Agencja Gazeta


- Jeden i drugi ma też polski paszport. Jeden i drugi jeździ w Polsce - mówi Zbigniew Boniek w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet o Emilu Sajfutdinowie i Artiomie Łagucie, wokół których przez cały czas toczy się dyskusja o braku miejsca w Grand Prix. Były prezes PZPN-u i ogromny fan żuzla uważa, iż Rosjanie powinni zostać dopuszczeni do rywalizacji.Zbigniew Boniek urodził się w Bydgoszczy i kibicuje żużlowej Polonii. Były reprezentant Polski i prezes PZPN-u nigdy nie ukrywał swoich sympatii, a często w mediach społecznościowych pokazywał, iż śledzi rozgrywki w Polsce, a także cykl Grand Prix. Dysponuje też sporą wiedzą o dyscyplinie, a teraz zabrał głos o kontrowersji wokół zawodników urodzonych w Rosji.
REKLAMA






Zobacz wideo

Portugalia - Polska kończy się skandalem! Oto, co zrobił Cristiano Ronaldo



Zbigniew Boniek nie ma wątpliwości. Oto co sądzi o powrocie Emila Sajfutdinowa i Artioma ŁagutyPolonia Bydgoszcz była głównym faworytem do awansu do PGE Ekstraligi, ale to ROW Rybnik wywalczył miejsce w elicie. W kolejnym sezonie zespół, któremu kibicuje Boniek, będzie rywalizował o awans z Unią Leszno i to martwi byłego prezesa PZPN-u. - Zupełnie szczerze powiem, iż ten brak awansu w takich okolicznościach to jest coś absolutnie dramatycznego. Wszystko wskazywało na to, iż awans będzie, ale nie zostało to zrobione po prostu poprzez szkolne błędy, brak koncentracji - zaczął Boniek w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. - Wszystkie znaki na niebie wskazują, iż awansuje Unia i koniec kropka - dodał. Były piłkarz został także zapytany u sytuację Emila Sajfutdinowa i Artioma Łaguty - dwóch Rosjan z polskimi paszportami, których znów nie dopuszczono do jazdy w cyklu Grand Prix. Dla wielu jest to ogromna strata dla prestiżowych zawodów, bo ta dwójka należy do absolutnej światowej czołówki i miałaby szansę na walkę o mistrzostwo świata.- Ja w ogóle zastanawiam się, dlaczego nie dano "dzikiej karty" Sajfutdinowowi i Artiomowi Łagucie. Tego w ogóle nie rozumiem - zaczął Boniek w trakcie rozmowy i "dzikich kartach" i małej liczbie Polaków w Grand Prix. W odpowiedzi usłyszał, iż obaj są Rosjanami.


- Jeden i drugi ma też polski paszport. Jeden i drugi jeździ w Polsce. Widzę, iż rosyjscy zawodnicy grają w tenisa, więc Sajfutdinow i Łaguta mogliby dostać "dzikie karty", co pomogłoby Grand Prix. Mogliby rywalizować na tych samych zasadach, co Rosjanie w innych dyscyplinach. Tym bardziej iż mają polskie paszporty, płacą podatki w Polsce, nie w Rosji i mieszkają w Polsce. W lidze polskiej jeżdżą jako Polacy, mają polskie paszporty, to jaki to problem? W polskich reprezentacjach też mamy zawodników, którzy mają polskie obywatelstwo, ale nie potrafią słowa po polsku powiedzieć. A tu mamy dwóch zawodników, którzy tyle lat żyją w Polsce. Wiadomo, iż nie będą się wyrzekać swojej pierwotnej ojczyzny, ale dzisiaj sportowo są bardziej Polakami niż Rosjanami - uważa były prezes PZPN-u. Zresztą nie tylko Boniek jest takiego zdania, a ze środowiska żużlowego płyną podobne głosy. Faktem jest jednak, iż po raz kolejny dwóch zawodników ze światowej czołówki pozbawiono szansy na rywalizację o mistrzostwo świata.
Idź do oryginalnego materiału