Bardzo interesująca sesja kwalifikacyjna do GP Holandii dała nam wyniki, które mogą zwiastować interesujący wyścig. Kto był jej bohaterem?
Wyniki
Skrót
Ustawienie na starcie
Najlepsze czasy sektorów
Co ciekawe, w pierwszym sektorze najszybszy był Lando Norris. Wynika to z błędu Maxa Verstappena w 1. zakręcie. Bardzo szybki w ostatniej sekcji toru był Fernando Alonso.
Najwyższe prędkości
Co ciekawe, najszybciej pojechał dziś Charles Leclerc, szybki był też Carlos Sainz.
Ode mnie
Biorąc pod uwagę inne wydarzenia, bardzo łatwo jest pominąć po raz kolejny świetnie wykonaną pracę przez Maxa Verstappena. Jasne, dysponuje najlepszym bolidem w stawce, ale prawdopodobnie takim samym jeździ Sergio Perez, który był dziś 7… 1,3 sekundy, które Checo stracił do Maxa to wstydliwa strata. Więcej w tym samym segmencie kwalifikacji do swojego partnera zespołowego stracił tylko debiutujący dziś Liam Lawson (nie liczbę Sargeanta, który miał wypadek).
Perez zawodzi, a sytuacja kadrowa kierowców ekip Red Bulla staje się coraz bardziej skomplikowana. Jak Sergio lubię, tak niestety momentami nie da się go obronić. choćby o ile wypełni plan minimum i zdobędzie wicemistrzostwo i upragniony dublet Red Bulla, styl pozostawia wiele do życzenia.
McLaren już w piątek pokazywał świetne tempo, a Lando Norris pokazał dziś, iż na Zandvoort są drugą ekipą. Kolejny świetny występ Lando i szkoda, iż nieco więcej szczęścia nie miał Oscar Piastri. Obaj jednak jutro będą groźni.
W Mercedesie zmienne nastroje. Lewis Hamilton jest bardzo rozczarowany swoim wynikiem i choć był dwa razy przyblokowany to i tak nie pokazał dobrej formy w czasówce – co zdarzało mu się rzadko w tym roku. Przebijanie się z 13. pola startowego nie będzie łatwe, choć zmienna pogoda może mu pomóc. George Russell natomiast może być z siebie bardzo zadowolony. Drugi rząd to maksimum, na które było dziś stać Mercedesa. Ale żeby stanąć na podium, będzie musiał się mocno postarać.
Miejsca 2, 3. i 4. jutro zajmą debiutanci z 2019 roku, pierwsi trzej kierowcy sezonu 2018 w Formule 2. Bardzo miło widzieć Norrisa i Russella tak wysoko, ale największe brawa z tej trójki należą się Alexowi Albonowi – największej sensacji czasówki. Williams sam nie wie dlaczego, ale miał dziś bardzo mocne auto, które pozwoliło na pierwsze podwójne Q3 w sezonie. Nie dziwi, iż Alexem zaczynają być zainteresowane coraz poważniejsze ekipy i może on nas w przyszłości jeszcze nie raz zaskoczyć. Co do Sargeanta, to brawo za wejście do Q3 – pierwsze w karierze – ale niestety potem popełnił bardzo kosztowny błąd.
Przed weekendem spodziewałem się, iż Aston Martin będzie mocny na tym torze i piąte miejsce Fernando Alonso, biorąc pod uwagę lepsze tempo wyścigowe niż kwalifikacyjne ekipy, może dać mu jutro szanse na podium. Z pewnością będą musieli uważać na niego na starcie. Zawiódł natomiast dziś Stroll, ale to niestety jest dość częste w tym sezonie.
Nad Sainzem sędziowie zlitowali się, uznając, iż taki inżynier wyścigowy jest już wystarczającą karą. Według mnie należała mu się kara cofnięcia na starcie, ale ostatecznie zachował 6. pozycję startową. Biorąc jednak pod uwagę problemy z tempem wyścigowym Ferrari, niedziela może być dla nich trudna. Charles Leclerc irytuje się na nieprzewidywalne auto, jednak nie da się ukryć, iż sam popełnił błąd – bardziej brzemienny w skutkach niż błędy Sainza.
Dużym rozczarowaniem dziś postara Alpine i obu jej kierowców oraz Alfy Romeo. Zhou – który może stracić miejsce – znów przed Bottasem.
Bardzo mocno zawiodły Haasy, które jutro czeka raczej kolejny spadek.
Debiut Liama Lawsona trudno ocenić. Niby stracił 1,7 sekundy do Yukiego Tsunody, ale warunki na pierwszy wyścig w F1 miał bardzo trudne. Trzeba dać mu kolejne szanse.
Jutro znów czekają nas przejściowe opady, które mogą mocno wymieszać stawkę.