Porażka Buffalo Bills z Atlanta Falcons będzie trudna do przełknięcia dla Joe Brady’ego i ataku, który w czwartej kwarcie zdobył zaledwie 14 punktów, a James Cook był obserwatorem.
Wiemy, jak duża część ofensywnego planu gry Billsów jest nastawiona na to, by Cook zaczął uciekać, a przeciwko Falcons, 17 prowadzących na 87 jardów, średnio 5,1 jarda na prowadzenie, wydawało się, iż wszystko idzie po myśli Buffalo… dopóki tak nie było.
W czwartej kwarcie Cook ledwo widywał piłkę nożną, notując trzy outy jeden po drugim, po czym Buffalo, gdy czas dobiegał końca, potrzebował szybkich zagrań, tracąc dwa punkty.
Koordynator Joe Brady wie, iż większe zaangażowanie Cooka jest kluczem do rozpoczęcia ataku.
„Mieliśmy zdecydowanie za dużo trójek i autów, a kiedy żyje się poza harmonogramem, trudno jest wrócić do rytmu i przez cały czas trzymać chłopaków poza boiskiem i jakoś sobie z tym radzić.” – powiedział Brady. „Oczywiście ostatnią jazdę w grze przeżywamy za dwie minuty, a przed nią otrzymujemy Ty [Johnson] carry, idziesz trzy i wychodzisz, i bum, nie jesteś w stanie uzyskać dotyku.
„Jim był jednym z naszych najlepszych piłkarzy, a kiedy Jimbo jest na boisku, a my dajemy mu piłkę, dzieją się dobre rzeczy. Oczywiście mamy wiele do poprawy i musimy wykorzystać ten tydzień do widzenia. „
Więcej: Przewidywano, iż Joe Brady opuści Buffalo Bills i zostanie głównym trenerem Penn State
Rachunki są nie do zniesienia
Przed porażką New England Patriots atakujący Billsów zdobywali punkty dla zabawy, zdobywając co najmniej 30 punktów w każdym meczu, ale w ciągu poprzednich dwóch tygodni oddział Brady’ego zdobył tylko 20, a następnie 14 punktów.
Ponadto w tych dwóch meczach ofensywa zanotowała pięć strat, podczas gdy w poprzednich czterech miała tylko jedną stratę, więc zdecydowanie coś jest nie tak z Buffalo, ponieważ nie wygląda na to, aby był to swobodny atak, jaki widzieliśmy w pierwszym miesiącu.
Częścią tego może być dostosowanie obrony w związku z większą ilością filmów o jednostce Brady’ego, a drugą częścią może być po prostu to, iż Bills po prostu nie grają w tej chwili dobrze. Cztery trzy trafienia przeciwko Falcons to za mało, jak na atak bronią, którą dysponuje Josh Allen.
Być może tydzień pożegnalny nadszedł we właściwym momencie i przy stanie 4:2 nie jest to koniec świata, ale w ataku zdecydowanie trzeba trochę popracować.