40 211 kibiców na trybunach Stadionu Śląskiego w Chorzowie obejrzało w sobotę (16 sierpnia) trzeci bieg w dziejach na 400 metrów przez płotki Karstena Warholma, popis Faith Kipyegon czy m.in. fenomenalny powrót Keely Hodgkinson. Diamentowa Liga na Śląsku to drugi najlepszy mityng w tym roku na świecie.
W tegorocznej edycji Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej imprezy padło aż 31 różnych rekordów: Diamentowej Ligi, kontynentów, krajów, mityngu i najlepszych wyników w tegorocznych tabelach.Wynik sumaryczny tegorocznej edycji Diamentowej Ligi w Polsce według punktacji World Athletics jest tylko o włos słabszy od ubiegłorocznego – czyli tego, gdzie padły dwa rekordy świata.
Fenomenalna Kipyegon
Doskonale pobiegła Kenijka Faith Kipyegon na 3000 metrów, która zatrzymała zegar na 8:07.04 – drugim najlepszym czasie w dziejach światowej lekkoatletyki. Nikt nie biegał w tej konkurencji tak gwałtownie od aż 32 lat! To rekord Afryki oraz rekord Diamentowej Ligi. Do legendarnego rekordu świata Chinki Wang Junxia z 1993 roku (8:06.11) zabrakło jej zaledwie jednej sekundy.
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
– Jestem bardzo szczęśliwa. Chciałam pobiec dłuższy dystans. Szczerze mówiąc, nie widziałam zegara na mecie, bo byłam tak zmęczona. Ale teraz jestem bardzo zadowolona z uzyskanego czasu. Podczas biegu widziałam czerwoną linię rekordu świata, ale dziś było naprawdę gorąco. Chcę wrócić tu w przyszłym roku. Bardzo podobała mi się atmosfera, cieszę się z tego. Jestem wdzięczna za to, co osiągnęłam – mówiła Faith Kipyegon.
W swoim dopiero trzecim starcie na tym dystansie Kipyegon zwyciężyła z ogromną przewagą, zostawiając w tyle Etiopkę Likinę Amebaw, która finiszowała z czasem 8:34.53. Trzecia była jej rodaczka Aleshign Baweke z wynikiem 8:35.31.
Dla Kenijki był to szczególny powrót do Polski. W 2010 roku w Bydgoszczy debiutowała na mistrzostwach świata w biegach przełajowych, a trzy lata później w tym samym miejscu zdobyła młodzieżowe złoto tej imprezy.
Warholm z pierścieniem MVP
Rekordy padały także w innych konkurencjach. Norweg Karsten Warholm, mistrz olimpijski w biegu na 400 m przez płotki, potwierdził swoją dominację, uzyskując 46.28 – trzeci wynik w historii i nowy rekord Diamentowej Ligi.
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
– Myślę, iż dzisiaj to był bardzo dobry bieg. Trochę mnie zaskoczyło, iż aż tak dobry. Ale wiedziałem, iż na obozach treningowych byłem naprawdę szybki. To pokazuje, iż jestem na adekwatnej drodze. Dla mnie to bardzo dobry początek drugiej części sezonu. Uważam, iż to obiecujący sygnał w kierunku Tokio – powiedział Karsten Warholm.
Norweg otrzymał od organizatorów efektowny pierścień, bowiem został uznany MVP imprezy.
– Dostałem pierścień MVP, ale nie będę z nim biegał na palcu – nie jestem typem faceta od pierścieni. Świetnie będzie wyglądał na półce. Fajnie go mieć, ale przyjechałem tu po szybkie czasy. Mondo w tym roku zachował się jak dżentelmen – chciał, żebym to ja go dostał (śmiech), doceniam to – skomentował.
Za nim finiszowali Nigeryjczyk Ezekiel Nathaniel z nowym rekordem kraju (47.31) oraz Katarczyk Abderrahman Samba (47.34).
W rywalizacji kobiet bezkonkurencyjna była Holenderka Femke Bol, która zwyciężyła w 51.91, przed Słowaczką Emmą Zapletalovą (53.58, rekord kraju) oraz Amerykanką Jasmine Jones (53.64).
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
– Atmosfera na stadionie jest szalona i uwielbiam to! W tym roku byłam w dobrej formie i bardzo regularna. W Budapeszcie byłam może trochę „zardzewiała”, ale dziś czułam się naprawdę świetnie. Kiedy utrzymujesz równą formę na pewnym poziomie, wtedy możesz spodziewać się poprawy. To, iż Sydney McLaughlin nie pobiegnie płotków na mistrzostwach świata, jednocześnie zmienia i nie zmienia sytuacji. Zawsze biegniesz po to, by być tą najlepszą. Ale wiem, iż teraz to ja jestem faworytką, więc to jest coś innego – mówiła Femke Bol.
Na 100 m przez płotki błysnęła Amerykanka Masai Russell. Wygrała z czasem 12.19, co oznacza rekord Diamentowej Ligi i trzeci najlepszy wynik w historii. Wcześniej rekord mityngu poprawiła Holenderka Nadine Visser (12.28). Za zwyciężczynią uplasowały się jej rodaczka Tonea Marshall (12.24) i Nigeryjka Tobi Amusan (12.25). W finale zabrakło Polek. W eliminacjach Pia Skrzyszowska uzyskała wynik 12.66, a 22-letnia Alicja Sielska cieszyła się z rekordu życiowego 12.81.
W rywalizacji mężczyzn najlepszy okazał się Amerykanin Cordell Tinch (13.03), który wyprzedził swoich rodaków Granta Hollowaya (13.25) i Erica Edwardsa (13.20). Jakub Szymański był siódmy z wynikiem 13.28, o trzy setne powyżej własnego rekordu Polski.
Brytyjka Keely Hodgkinson, mistrzyni olimpijska z Paryża na 800 m, również nie zawiodła. Przez kontuzję długo nie widzieliśmy jej na lekkoatletycznych arenach, ale wczoraj w Chorzowie w swoim pierwszym starcie po igrzyskach uzyskała fenomenalne 1:54.74. To najlepszy czas na świecie w tym roku i rekord mityngu.
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
– Nikt nie wiedział, na co mnie będzie stać. Ja sama nie wiedziałam. Ale przy tej pogodzie i samopoczuciu, jakie miałam, musiałam zaryzykować. Sezon jest już w kluczowej fazie. o ile chcę się liczyć w MŚ, musiałam się o tym przekonać. Że będzie aż tak szybko? To dla mnie też mała niespodzianka. Bardzo zresztą miła – skomentowała Keely Hodgkinson.
Druga z rekordem życiowym 1:56.52 była Kenijka Lilian Odira, a trzecia Australijka Claudia Hollingsworth (1:57.67 – rekord Oceanii).
Etiopka Gudaf Tsegay, mistrzyni świata na 10 000 m, triumfowała na 1500 m z wynikiem 3:50.62, co daje jej ósmy rezultat w historii.
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
– Jestem naprawdę szczęśliwa z tego zwycięstwa. To drugi najlepszy czas w mojej karierze, a tak blisko rekordu życiowego nie jest łatwo się zbliżyć – mówiła po biegu Gudaf Tsegay, która zapowiedziała, iż na mistrzostwach świata w Tokio będzie ścigać się na 5000 i 10 000 metrów.
Druga była jej Kenijka Beatrice Chebet (3:54.73), a trzecia Australijka Georgia Hunter Bell (3:56.00). Rekord życiowy 3:59.66 uzyskała mieszkająca i trenująca na co dzień w USA Klaudia Kazimierska. Uplasowała się na jedenastym miejscu, a oczko niżej znalazła się Weronika Lizakowska (4:03.65).
Na 400 m kobiet zobaczyliśmy bieg w bardzo mocnej obsadzie, z mistrzynią olimpijską Marileidy Paulino z Dominikany na czele. Faworytka nie zawiodła i pewnie wygrała z wynikiem 49.18. Wyprzedziła Salwę Eid Naser z Bahrajnu (49.27) i Norweżkę Henriettę Jaeger (49.83).
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
Natalia Bukowiecka tym razem nie zdołała połamać 50 sekund. Z wynikiem 50.16 zajęła piąte miejsce.
– Nie jestem zadowolona z biegu. Na treningach wszystko wyglądało dobrze, liczyłam może nie na rekord życiowy, ale przynajmniej na najlepszy wynik w sezonie. Musimy wrócić z trenerem i przeanalizować ten start. Myślę, iż za wolno pobiegłam trzecią setkę. Możliwe też, iż byłam zmęczona upałem. Ale poza dwiema najlepszymi zawodniczkami, które były poza zasięgiem, pozostałe dziewczyny nie wyprzedziły mnie aż tak bardzo, więc to dobry znak – powiedziała Natalia Bukowiecka.
W rywalizacji sprinterów na 100 m doszło do rewanżu za igrzyska w Paryżu. Jamajczyk Kishane Thompson, srebrny medalista olimpijski, pokonał mistrza olimpijskiego z USA, Noah Lylesa. Thompson uzyskał 9.87, Lyles był tuż za nim z 9.90. Podium uzupełnił kolejny z Amerykanów Kenneth Bednarek (9.96).
W biegu kobiet Amerykanka Melissa Jefferson-Wooden wyrównała rekord mityngu 10.66 i wyprzedziła Jamajkę Tię Clayton (10.82) i Iworyjkę Marie-Josée Ta Lou-Smith (10.87). Ewa Swoboda pobiegła najszybciej w sezonie, ale wynik 11.08 wystarczył jedynie, aby zająć ósme miejsce.
Na 200 m zwyciężyła Jamajka Shericka Jackson z czasem 22.17.Druga była Amerykanka Brittany Brown (22.21), a trzecia Nigeryjka Favour Ofili (22.25).
Konkurencje techniczne
W konkurencjach technicznych nie zabrakło gwiazdorskich popisów. Szwed Armand Duplantis wygrał skok o tyczce z wynikiem 6.10 m i wyprzedził Greka Emmanouila Karalisa (6.00 m) i Australijczyka Kurtisa Marschala (5.90 m).
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
W rywalizacji nie liczył się tym razem Piotr Lisek, który zakończył zmagania na dziewiątym miejscu. Zdołał pokonać poprzeczkę na wysokości 5.70 m.
Ukrainka Jarosława Mahuczich triumfowała w skoku wzwyż z wynikiem 2.00 m. Druga w konkursie była Australijka Nicola Olyslagers (1.97 m), a trzecia Niemka Imke Onnen (1.91 m). Jedyna Polka, Paulina Borys skoczyła 1.80 m i zamknęła stawkę zawodniczek.
W rzucie młotem najlepszy był Węgier Bence Halász (81.77 m), który wyprzedził Kanadyjczyka Ethana Katzberga (79.30 m) i Niemca Merlina Hummela (79.16 m). Paweł Fajdek nie liczył się w walce o czołowe lokaty. Posłał młot na odległość 76.84 i zajął w konkursie ostatnie, dziesiąte miejsce.
\Wśród kobiet najlepsza była Kanadyjka Camryn Rogers (75.39 m), a za nią uplasowały się dwie Finki – Krista Tervo (72.74 m) i Sillja Kosonen (72.40 m). Katarzyna Furmanek była dziesiąta z wynikiem 65.50 m.
Kenijczyk Julius Yego zwyciężył w rzucie oszczepem (83.60 m).
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
Świetny występ zaliczył też Nowozelandczyk Hamish Kerr, który wygrał skok wzwyż (2.33 m), a w konkursie pchnięcia kulą Amerykanin Payton Otterdahl (22.28 m) pokonał Włocha Leonardo Fabbriego (22.10 m) i swojego rodaka Joe Kovacsa (21.82 m). Kompletnie zawiódł Konrad Bukowiecki, który pchnął tylko 19.32 m i zajął ostatnie miejsce.
Władze Diamentowej Ligi potwierdziły, iż następny Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej odbędzie się 23 sierpnia 2026 roku.
red
fot. w nagłówku Diamond League AG for Diamond League AG