Będzie głośno o słowach kolegi Lewandowskiego. "To szaleństwo"

13 godzin temu
Zdjęcie: screen www.sport.es


- UEFA i FIFA w dalszym ciągu planują dodatkowe mecze. Możemy zgłaszać nasze wątpliwości, ale i tak nie znaleziono żadnego rozwiązania - mówił ostatnio Kevin De Bruyne odnośnie napiętego kalendarza, do którego muszą dostosować się największe kluby świata. Teraz głos w tej samej sprawie zabrał gwiazdor FC Barcelony Jules Kounde. - Mamy coraz mniej czasu w odpoczynek - mówił wprost kolega Roberta Lewandowskiego.
We wtorek ruszył kolejny sezon Ligi Mistrzów, która od dzisiaj rozgrywana jest w odświeżonym formacie. Nowe zasady wiążą się z większą ilością spotkań, jakie rozegrają jej uczestnicy. Zasada ta dotyczy również Ligi Europy oraz Ligi Konferencji. W takiej sytuacji piłkarze coraz częściej zaczęli narzekać na fakt, iż kalendarz staje się niesłychanie napięty.


REKLAMA


Zobacz wideo Karolina Owczarz porównała zarobki w Fame MMA i KSW


Jules Kounde powiedział to wprost. "To szaleństwo"
- Problem polega na tym, iż UEFA i FIFA w dalszym ciągu planują dodatkowe mecze. Możemy zgłaszać nasze wątpliwości, ale i tak nie znaleziono żadnego rozwiązania. Wygląda na to, iż pieniądze krzyczą głośniej niż głosy zawodników - grzmiał niedawno Kevin De Bruyne. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki - ligowe, krajowe i europejskie puchary, mecze w reprezentacji itd. - w jednym sezonie najlepsi zawodnicy w topowych klubach mogą rozegrać choćby 70-80 spotkań!


Gdyby tego było mało, w tym sezonie czekają ich jeszcze Klubowe Mistrzostwa Świata, w których udział wezmą aż 32 drużyny. Nic dziwnego, iż piłkarze zaczęli postrzegać ten stan rzeczy jako problem. Ostatnio pomocnik Manchesteru City - Rodri - mówił wprost o tym, iż jego klub powinien strajkować przeciwko dokładaniu kolejnych spotkań do piłkarskiego kalendarza.
Teraz z świeżo upieczonym mistrzem Europy zgodził się także Jules Kounde. - Zgadzam się z tym, co powiedział Rodri. Kalendarz z roku na rok się wydłuża i mamy coraz mniej czasu w odpoczynek. Mówimy to od trzech, czterech lat i nikt nie zwraca na nas uwagi, głównych bohaterów się nie słucha. Nadejdzie czas, kiedy będziemy musieli strajkować, ponieważ będzie to jedyny sposób, aby nas wysłuchali - powiedział Francuz.


Ofiarą napiętego sezonu stał się Pedri. W bardzo młodym wieku gwiazdor Barcelony był eksploatowany do tego stopnia, iż regularnie zaczął doznawać poważnych kontuzji. Cenę zbyt dużej ilości meczów "w nogach" płaci do dziś. - Jest to ryzyko i kontuzji jest coraz więcej. Teraz nadchodzą Klubowe Mistrzostwa Świata, więcej meczów i mniej odpoczynku. Będziemy rozgrywać około 70 meczów w sezonie. To szaleństwo - dodał kolega Roberta Lewandowskiego na konferencji prasowej przed meczem w Lidze Mistrzów przeciwko AS Monaco.


Ostatnio reprezentantem Francji zaczął interesować się Arsenal. Według Football365 klub z Londynu jest w stanie zapłacić za Kounde aż 50 milionów euro!
Idź do oryginalnego materiału