Adrian Bartosiński szydzi z Denisa Labrygi i jego planów odnośnie dołączenia do organizacji UFC! Nie przypadł mu do gustu jego zawodowy debiut.
Juz kilka miesięcy minęło, odkąd Denis Labryga obwieścił, iż za 2 lata planuje być zawodnikiem UFC. Od tego czasu zaliczył zawodowy debiut w tej formule, który miał miejsce 7 grudnia na gali Babilon MMA 50.
Jego rywalem był Karol Frąckowiak, czyli znacznie mniej doświadczony zawodnik, posiadający o wiele gorsze warunki fizyczne. Karol co prawda ma na koncie osiągnięcia w trójboju, jednakże w MMA pozostało żółtodziobem, któremu dodatkowo nie szło najlepiej w półprofesjonalnym MMA. Zgodnie z przewidywaniami nie był on jakimkolwiek zagrożeniem dla Denisa, który wygrał z nim w pierwszej rundzie, nie inkasując przy tym choćby jednego uderzenia czy kopnięcia.
Wiele osób nie traktuje tego zwycięstwa poważnie, choć oczywiście jest ono oficjalnie liczone i Denis w tym momencie identyfikuje się rekordem 1-0. Jedną z osób, których zawodnik „WCA Fight Team” nie przekonał do siebie tą walką, jest ostatni rywal Mameda Khalidova, mistrz organizacji KSW.
ZOBACZ TAKŻE: Mistrz KSW, Adrian Bartosiński uważa, iż wygrałby walkę 2 na 1 z Załęckim i Labrygą!
Adrian Bartosiński szydzi z aspiracji Labrygi do UFC!
Ostatnio na Kanale Sportowym odbył się program z mistrzem dywizji półśredniej organizacji KSW. Adrian Bartosiński, o którym rzecz jasna mowa, zabrał w jego trakcie głos na temat wielu spraw. Poruszony został m.in. temat Denisa Labrygi i jego aspiracji do UFC.
Otóż prowadzący program, Maciej Turski w późniejszej części programu odczytał parę pytań użytkowników z czatu na żywo. Jedni z nich dotyczyło tego, żeby Adrian ocenił szansę Denisa Labrygi na dostanie się do UFC. „Bartos” najpierw wziął do ręki pewną tabliczkę z cyfrą 0 i pokazał ją do kamery, oświadczając, iż to jest jego odpowiedź, a następnie powiedział:
No nieee. No gdzie no? Ludzie, po tym, co ostatnio widziałem? Jak chcesz iść do UFC, to musisz się bić z najlepszymi, a nie z najsłabszymi.
Ciężko nie zgodzić się ze słowami zawodnika „Octopus Łódź”. Ostatni rywal Labrygi nie był zawodnikiem ze zbyt wysokiej półki, co podobno ma ulec zmianie à propos jego kolejnych pojedynków w profesjonalnym MMA. Sam matchmaker organizacji Babilon, który do niedawna był zresztą menadżerem „Bartosa”, oznajmił, iż przy okazji 3-4 walki Denisa będzie czekał prawdziwy test.
ZOBACZ TAKŻE: Pasternak zadowolony z 2024 roku. Opublikował wymowne zdjęcie z Don Diego!
Czy wypłynięcie Labrygi na szerokie wody i wygrana z jakimś doświadczonym zawodnikiem MMA zmieniłaby perspektywę Adriana Bartosińskiego? Nie wiem, choć się domyślam…