Bardzo drogie igrzyska w Paryżu: Francja ujawnia, na co poszły pieniądze podatników

5 godzin temu

Koszty organizacji igrzysk w Paryżu przekroczyły pierwotne szacunki o miliardy euro. Francuski Trybunał Obrachunkowy ujawnia, kto i na co wydał publiczne pieniądze.

Francuski Trybunał Obrachunkowy ujawnił w swoim najnowszym raporcie, iż organizacja Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu kosztowała podatników blisko 6 miliardów euro. To znacznie więcej niż pierwotnie deklarowana kwota miliarda euro, którą rząd przedstawiał jako maksymalny wkład publiczny.

Co ciekawe, już w 2023 roku niezależni eksperci z Instytutu Ekonomii Sportu (IES) ostrzegali, iż rzeczywiste koszty mogą przekroczyć 7 miliardów euro. Ich raport został jednak zignorowany przez władze.

Gdzie poszły miliardy?

Z raportu wynika, iż wydatki można podzielić na dwie główne kategorie. Po pierwsze, 2,77 miliarda euro przeznaczono na samą organizację igrzysk – w tym logistykę, promocję i koordynację wydarzeń. Po drugie, aż 3,19 miliarda euro pochłonęły inwestycje infrastrukturalne, takie jak budowa nowych obiektów sportowych czy modernizacja transportu.

Jednym z najdroższych projektów okazało się przedłużenie linii metra, które umożliwiło lepszy dojazd do aren olimpijskich. Ta inwestycja kosztowała dodatkowe 214 milionów euro, ale pozostanie dziedzictwem dla miasta długo po zakończeniu zawodów.

Nieoczekiwanie wysokie były również wydatki na ochronę igrzysk. Francja musiała zapewnić codzienną obecność 35 tysięcy policjantów i żandarmów, co ostatecznie kosztowało 665 milionów euro. Tak duże nakłady wynikały z konieczności zabezpieczenia licznych obiektów rozsianych po całym regionie, a także zagrożeń terrorystycznych i protestów społecznych.

Spór o bilans zysków i strat

Tony Estanguet, szef komitetu organizacyjnego igrzysk, nie zgodził się z wyliczeniami Trybunału. W swojej odpowiedzi zawartej w raporcie przekonywał, iż rzeczywisty koszt dla podatników nie przekroczył 2 miliardów euro, a inwestycje przyniosą wielokrotnie większe korzyści – w postaci rozwoju turystyki i nowej infrastruktury.

Podobnego zdania jest premier François Bayrou, który podkreślał, iż audytorzy skupili się wyłącznie na wydatkach, pomijając długofalowe korzyści dla gospodarki.

Już w 2023 roku związki zawodowe organizowały strajki przeciwko tzw. „olimpijskiej inflacji”, która – według ekonomistów – podniosła ceny mieszkań w Paryżu o 23 proc.. Protesty nasiliły się po ujawnieniu, iż 45 proc. kontraktów trafiło do firm powiązanych z politykami.

Czy Paryż 2024 się opłaci?

Przed igrzyskami Trybunał Obrachunkowy szacował, iż całkowity koszt wyniesie od 3 do 5 miliardów euro. Ostateczna kwota okazała się jednak wyższa. Organizatorzy utrzymują, iż większość funduszy pochodziła ze źródeł komercyjnych, ale to właśnie publiczne pieniądze umożliwiły sprawne przeprowadzenie imprezy.

Teraz pozostaje pytanie, czy inwestycje rzeczywiście przełożą się na wymierne korzyści, czy też – jak w przypadku wielu poprzednich igrzysk – okażą się obciążeniem dla budżetu.

Idź do oryginalnego materiału