Podczas ostatniego turnieju w Stuttgarcie byliśmy świadkami dosyć niecodziennej sytuacji z udziałem Aryny Sabalenki. Białorusinka w trakcie meczu z Elise Mertens chwyciła za telefon, aby wykonać zdjęcie śladu piłki, która jej zdaniem nie była autowa. Teraz w notabene ślady swojej rodaczki poszła Wiktoria Azarenka. 35-latka po porażce w pierwszym spotkaniu na WTA 1000 Madryt udostępniła w mediach społecznościowych post, dołączając do niego wymowny opis.