Za nami dziewiąta seria zmagań w KLŻ. Nie dostarczyła ona większych niespodzianek jeżeli chodzi o wyniki – faworyci zgodnie wygrali swoje spotkania. Trzeba jednak docenić Speedway Kraków. Drużyny ze stolicy województwa małopolskiego bardzo dzielnie stawiali się na niemieckiej ziemi w Landshut. Długo mieli choćby realną szansę na wywiezienie punktu bonusowego, ostatecznie niestety wyjechali oni z Bawarii z pustymi rękoma. Kolejne punkty do ligowej tabeli dopisały też ekipy z Piły oraz Gdańska. Nie oznacza to bynajmniej, iż tylko zawodnicy tych ekip zasiliły drużynę „Asów”, a w „Cieniasach” znaleźli się tylko ci pokonani. Oto nasze zestawienie „Asów” i „Cieniasów” 9. kolejki KLŻ.
Obydwie drużyny zostały złożone zgodnie z ligowym regulaminem, czyli zawiera minimum dwóch krajowych seniorów, dwóch krajowych młodzieżowców oraz zawodnika do lat 24. Dodajmy przy okazji, iż w przypadku Lokomotivu Daugavpils za zawodników krajowych uznajemy Łotyszy, a Trans MF Landshut Devils – Niemców.
Drużyna „Asów” 9. kolejki KLŻ
Niels-Kristian Iversen (Wybrzeże Gdańsk)
Na Łotwie odbębnił kolejny dzień w żużlowym biurze. Trzynaście punktów i kolejny fantastyczny występ, który pozwolił gdańszczanom odnieść kolejne pewne zwycięstwo. 43-latek pokazuje, iż wiek to tylko liczba i po awansie będzie pewniakiem do tego, by powrócić na zaplecze PGE Ekstraligi.
Wiktor Jasiński (Pronergy Polonia Piła)
Chyba choćby najwięksi optymiści nie zakładali, iż 25-latek będzie aż tak dobrze sobie radził w KLŻ. Zawodnik, który na początku sezonu był już jedną nogą na emeryturze powrócił do żużla w obliczu kontuzji w pilskim zespole. Przeciwko opolanom zaliczył idealny występ – zdobył czysty komplet. Z buta wskoczył na pierwsze miejsce w liście klasyfikacyjnej rozgrywki z niesamowitą średnią 2,750 punktu na bieg!
Leon Flint (Trans MF Landshut Devils)
Brytyjczyk dostaje pierwszą poważną w polskiej lidze. Być może nie powala, natomiast przeciwko Speedway Kraków odjechał swoje najlepsze spotkanie w polskiej karierze. Jedenaście punktów w pięciu biegach to znakomity występ, jednak niestety okupił go kontuzją.
Adrian Cyfer (Pronergy Polonia Piła)
To była bardzo dobra kolejka dla wychowanków Stali Gorzów startujących w Pile. Nie był może tak spektakularny jak Jasiński, jednak dziewięć punktów i dwa bonusy w czterech biegach to jak najbardziej znakomity wynik.
Richard Lawson (Speedway Kraków)
39-letni Brytyjczyk chyba polubił jazdę przeciwko Trans MF Landshut Devils – po raz kolejny pojechał przeciwko nim fenomenalnie. Być może już nigdy nie zrobi furory w naszej lidze, jednak jest on z pewnością kolejną interesującą historią na polskich torach w tym sezonie.
Jakub Fabisz (OK Kolejarz Opole)
W obliczu faktu, iż kontuzjowany jest Oskar Stępień, to właśnie na jego barki spadła odpowiedzialność za punkty formacji młodzieżowej opolan. W Pile wywiązał się z tego zadania należycie, wygrywając bieg juniorski.
Miłosz Wysocki (Wybrzeże Gdańsk)
21-latek przypomniał sobie swoje najlepsze czasy, kiedy to na torach drugiej klasy rozgrywkowej potrafił ogrywać o wiele bardziej renomowanych rywali. W Daugavpils odjechał znakomite spotkanie – nie tylko był bezbłędny w starciu z łotewskimi juniorami, ale też wygrał podwójnie bieg siódmy przeciwko Jewgienijowi Kostygowowi oraz Olegowi Michaiłowowi.
Drużyna „Cieniasów” 9. kolejki KLŻ
Krystian Pieszczek (Wybrzeże Gdańsk)
Dwa razy wyjechał na tor w Daugavpils i dwa razy został wykluczony. Więcej szans nie dostał. Występ kompletnie do zapomnienia.
Stanisław Mielniczuk (OK Kolejarz Opole)
Podobnie jak Pieszczek, on również w Pile złapał dwie literki w dwóch pierwszych biegach i więcej go już nie oglądaliśmy.
Kjastas Puodżuks (Lokomotiv Daugavpils)
Kolejny nieudany występ łotewskiego weterana. 39-latek był bezradny w starciu z gdańskim faworytem i w trzech biegach pokonał jedynie Eryka Kamińskiego.
Krzysztof Sadurski (Pronergy Polonia Piła)
W niedzielę zdecydowanie nie miał swojego dnia. Rozpoczął starty dopiero od drugiej serii startów i do mety przyjechał jedynie przed juniorem gości. Zawody zwieńczył upadkiem, po którym na szczęście nic mu się nie stało.
Jesse Mustonen (Speedway Kraków)
Kto wie czy krakowianie nie byliby w stanie pokusić się o prawdziwą sensacją w Niemczech. Niestety Fin ponownie zawiódł w meczu wyjazdowym. Po dwóch zerach nie dostał już kolejnej szansy.
Marlon Hegener (Trans MF Landshut Devils)
Jak kilku zawodników w tym zestawieniu – nie pokonał żadnego rywala. Jedyny punkt zdobył na swoim koledze z pary i to na dodatek korzystając z jego problemów sprzętowych.
Eryk Kamiński (Wybrzeże Gdańsk)
On również nie zdołał żadnego przeciwnika. Na Łotwie zdobył jeden punkt, nie pokonując jednak żadnego rywala. Do mety przyjechał trzeci w biegu w okrojonym składzie.
