Asy i Cieniasy 5. kolejki KLŻ

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Ze sporym poślizgiem, bo ponad miesięcznym, dokończyliśmy piątą serię zmagań w KLŻ. Niespełna miesiąc temu, 18 maja, Ultrapur Start Gniezno nie bez problemów pokonał w Niemczech Trans MF Landshut Devils. W niedzielę Lokomotiv Daugavpils bez większych problemów pokonał Kolejarza Opole, natomiast Pronergy Polonia Piła nie dała żadnych szans „kopciuszkowi” z Krakowa.

Obydwie drużyny zostały złożone zgodnie z ligowym regulaminem, czyli zawiera minimum dwóch krajowych seniorów, dwóch krajowych młodzieżowców oraz zawodnika do lat 24. Dodajmy przy okazji, iż w przypadku Lokomotivu Daugavpils za zawodników krajowych uznajemy Łotyszy, a Trans MF Landshut Devils – Niemców.

Drużyna „Asów” 5. kolejki KLŻ

Sam Masters (Ultrapur Start Gniezno)

Australijczyk niemal co kolejkę pokazuje, iż przerasta tę ligę. Dość powiedzieć, iż jest jedynym zawodnikiem na polskich torach, który na półmetku rozgrywek ani razu nie zszedł poniżej dwucyfrowej liczby punktów. W Landshut zdobył trzynaście punktów i bonus. Jedyny punkt stracił, gdy wynik meczu był już rozstrzygnięty.

Oskar Polis (OK Kolejarz Opole)

Podobnie rzecz wygląda z 29-letnim Polakiem. O ile Kolejarz całościowo prezentuje się fatalnie, tak Polis ponownie pokazuje, iż jest gwiazdą na poziomie KLŻ. Na trudnym łotewskim terenie zdobył aż szesnaście punktów, zdobywając blisko połowę punktów swojej drużyny.

Adrian Cyfer (Pronergy Polonia Piła)

Pronergy Polonia Piła nie dała najmniejszych szans Speedway Kraków. Różnicę klas między tymi zespołami pokazał wychowanek gorzowskiej Stali, który w czterech biegach odniósł cztery pewne zwycięstwa.

Oleg Michaiłow (Lokomotiv Daugavpils)

Na dokładnie taki występ swojego wychowanka czekali wszyscy łotewscy kibice. To właśnie dzięki niemu Lokomotiv pewnie pokonał OK Kolejarz Opole. 26-latek zapisał przy swoim nazwisku aż dwanaście punktów w pięciu biegach.

Bastian Pedersen (Ultrapur Start Gniezno)

19-latek wtedy wracał do składu gnieźnian po kontuzji. Powrót wypadł niemal idealnie, bo w czterech z pięciu biegów odniósł aż cztery zwycięstwa. To właśnie on oraz Masters byli głównymi architektami triumfu Startu na niemieckiej ziemi.

Damir Filimonow (Lokomotiv Daugavpils)

Łotysze przeżywają w ostatnim czasie delikatny kryzys szkoleniowy. 17-latek daje jednak pewne nadzieje na przyszłość, a próbkę możliwości dał w meczu przeciwko opolskiemu Kolejarzowi, wygrywając bardzo istotny bieg numer dwanaście.

Jakub Żurek (Pronergy Polonia Piła)

Wychowanek leszczyńskiej Unii rozpoczął spotkanie przeciwko krakowian w najlepszy możliwy sposób, bo dwóch zwycięstw. Co prawda nieco uciekła mu końcówka, jednak przez cały czas sześć punktów to znakomity wynik jak dla młodzieżowca.

Drużyna „Cieniasów” 5. kolejki KLŻ

Kevin Fajfer (Ultrapur Start Gniezno)

Jego występ w Niemczech był totalnie do zapomnienia – w dwóch biegach nie zdobył żadnego punktu i potem udał się już pod prysznic. Generalnie postawa Fajfera na wyjeździe jest sporym powodem do niepokoju dla gnieźnieńskich kibiców. W trzech spotkaniach jeszcze nie wygrał ani jednego biegu, a jego średnia w delegacji wynosi niespełna 1,1 punktu na bieg.

Kim Nilsson (Trans MF Landshut Devils)

Były uczestnik cyklu Grand Prix zdecydowanie nie może zaliczyć tego sezonu do udanych. Przeciwko Startowi Gniezno zabrakło właśnie jego punktów – do mety dowiózł zaledwie cztery punkty i dwa bonusy.

Kjastas Puodżuks (Lokomotiv Daugavpils)

Legenda łotewskiego żużla totalnie przespała początek meczu, mając po trzech biegach na rozkładzie tylko Jakuba Fabisza. Najważniejsze jednak z perspektywy gospodarzy było to, iż obudził się na bieg dwunasty. Nie zmienia to faktu, iż całościowo w niedzielę pojechał bardzo słabo.

James Pearson (OK Kolejarz Opole)

Jeśli Puodżuks spisał się w Daugavpils „słabo”, to jak określić występ Pearsona w tym samym meczu? Opolski zawodnik U24 w czterech biegach przyjechał jedynie przed Kacprem Sajdakiem, a poza jego zasięgiem był choćby 17-letni Filimonow.

Adrian Gała (Ultrapur Start Gniezno)

Podobnie jak Fajfer, również i on nie poradził sobie w Landshut. Zaczął udział w meczu dopiero od trzeciej serii startów, jednak jeden punkt w dwóch biegach to rozczarowujący rezultat. Generalnie zjazd tego zawodnika był porażający – jeszcze dwa lata temu był przyzwoitym zawodnikiem na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi. w tej chwili ma problem z załapaniem się do składu w KLŻ.

Miłosz Duda (Speedway Kraków)

Wystąpił w Pile trzykrotnie i ani razu nie pokonał ani jednego rywala.

Kacper Sajdak (OK Kolejarz Opole)

Zaliczył na Łotwie debiut ligowy, jednak zderzenie z KLŻ było dla niego bardzo bolesne. W Daugavpils nie zdobył ani jednego punktu.

Adrian Cyfer (C), Norbert Kościuch (N)
Idź do oryginalnego materiału