Odkąd Inaki Astiz tymczasowo prowadzi Legię Warszawa po odejściu Edwarda Iordanescu i opóźnionym przyjściu Marka Papszuna, drużyna systematycznie jedzie w dół. Hiszpan przekonuje jednak, iż ostatnie wyniki nie oddają jego trenerskiej klasy.
Astiz dowodził Legią w dziewięciu meczach. Trzy razy zremisował, sześć razy przegrał. Łącznie Wojskowi nie wygrali jedenastu kolejnych spotkań, bijąc swój niechlubny rekord.
Astiz po porażce z Piastem: W każdym meczu mamy stuprocentową sytuację
W niedzielę Legia przegrała u siebie z Piastem Gliwice po rzucie wolnym Michała Chrapka. – Po meczu przegranym tydzień temu, byliśmy dobrze przygotowani na dzisiejsze spotkanie. Są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Są małe detale, które ostatnio sprawiają, iż wyniki idą w drugą stronę. Jesteśmy rozczarowani. Przez całą rundę kibice nas wspierali, dopingowali. Chciałem ich przeprosić. Ten klub nie zasługuje na sytuację, która jest teraz. Jestem pewny, iż w przyszłym roku ta sytuacja się zmieni. Teraz po prostu coś nie działa – stwierdził Astiz na konferencji, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
– Trzeba postawić na innych piłkarzy. Może oni dadzą jakiś impuls – dodał.
Zapytano go także o gwizdy na trybunach, które słychać było praktycznie cały czas. – Kibice mają prawo wyrazić to, co czują. Po to płacą pieniądze, żebyśmy byli gotowi na każde warunki. Musimy skupić się na grze, a nie na tym, co jest dookoła. Były takie spotkania, iż jedna czy dwie sytuacje mogły zmienić wszystko. W każdym ze spotkań mamy stuprocentową sytuację, ale nie idzie. Po prostu – komentował Hiszpan.
– Wyniki są fatalne, absolutnie to rozumiem. W ostatnich meczach, przy innych warunkach, powinniśmy przegrać maksymalnie dwa. Wiem, iż nie jestem tak słaby, jak pokazują wyniki. Tyle mogę powiedzieć w tym momencie – zakończył.
CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:
- Bobic: Niektórzy nie mają jaj, by grać w tej koszulce
- Legia legła – najgorsza seria w historii
- Legia upada. Ma najmniej punktów w lidze
- Niebywałe pudło Rajovicia. Kibice go wygwizdali [WIDEO]
- Mioduski znów się nasłuchał. „Legia będzie wielka, albo będzie twoja”
Fot. FotoPyK

7 godzin temu










