Artur Gwóźdź skomentował zakończenie współpracy i rozstanie z Adrianem Bartosińskim, mistrzem federacji KSW w kategorii półśredniej.
Wraz z końcem 2024 roku gruchnęła wieść o tym, iż Adrian Bartosiński opuści szeregi grupy Artnox Fight Sport. Panowie zakończyli wieloletnią współpracę i rozeszli się, każdy w swoją stronę. Teraz głos na ten temat zabrał Artur Gwóźdź.
Założyciel a zarazem główny manager grupy Artnox w rozmowie z portalem InTheCage opowiedział o przyczynach zakończenia współpracy. Artur Gwóźdź podkreślił, ze mistrz KSW ma konkretną wizję życia i podjął decyzję, która ma być korzystna dla jego kariery.
– On ma swoją wizję życia, chce ją realizować. Może ci ludzie są mu potrzebni do tego. Prawdopodobnie nie widział dalszej współpracy ze mną ze względu na to, co przedstawili mu tamci panowie, i wybrał to, co według niego jest w tej chwili korzystne dla jego kariery.
Artur Gwóźdź stwierdził, iż może faktycznie musiało dojść do zakończenia współpracy. Manager nie chciał oceniać decyzji Adriana Bartosińskiego i szukać winnych w całej sytuacji.
– Czy ja się z tym zgadzam? Nie. Czy jest mi to na rękę? Nie wiem, czas pokaże. Może faktycznie tak musiało być. Podchodzę do tego tak, iż nie chcę szukać winnych ani mówić źle o Adrianie, nie będę też rozstrzygać różnych kwestii.
Artur Gwóźdź podkreślił jednak, iż panowie zakończyli współpracę rozmową twarzą w twarz bez medialnych przepychanek czy zbędnych dyskusji przez telefon.
– Porozmawialiśmy ze sobą, dobrze, iż spotkaliśmy się twarzą w twarz i powiedzieliśmy sobie wszystko szczerze. Przede wszystkim wysłuchaliśmy siebie nawzajem, co jest bardzo ważne – nie było żadnych telefonów, niepotrzebnych zagrywek czy medialnych przepychanek. Nie będę się w to angażował.