Arman Tsarukyan zapewnia, iż wygrał z Gamrotem oraz wskazuje jego wady!

6 godzin temu


Arman Tsarukyan po raz kolejny nie zyskuje sympatii polskich kibiców MMA! Ormianin zdecydował się umniejszyć naszemu rodakowi, podważając jedno z jego największych osiągnięć.

„Ahalkalakets” w ostatni weekend sięgnął po kolejny tryumf pod sztandarem UFC. W walce wieczoru gali w Doha, w Katarze pokonał on Dana Hookera, czyli przedostatniego pogromcę Mateusza Gamrota. Ormianin zdeklasował Nowozelandczyka, poddając go już w 2. rundzie ich konfrontacji. Przypomnijmy, iż według słów szefa organizacji – był to eliminator do walki mistrzowskiej w kat. do 155 funtów.

Zdaje się jednak, iż Arman nie będzie najbliższym rywalem mistrza, Ilii Topurii. Gruzin podobno do klatki ma powrócić już w styczniu, a według pogłosek z ostatnich nie dni, a wielu już tygodni – jego przeciwnikiem będzie Paddy Pimblett bądź Justin Gaethje. Tak czy siak numer 1 dywizji niewątpliwie jest niezwykle bliski mistrzowskiej konfrontacji.

ZOBACZ TAKŻE: Dlaczego Anthony Joshua zgodził się na walkę z Paulem? Pięściarz tłumaczy i chce, by posłuchać jego rad

Co ciekawe, Tsarukyan przekonany jest o swojej absolutnej wyższości nad Mateuszem Gamrotem. W rozmowie z Danielem Cormierem zabrał głos w sprawie ich pojedynku sprzed lat, a także podkreślił problemy Polaka, na jakie ten natrafia, walcząc:

Po pierwsze: nie przegrałem tamtej walki. To była zła decyzja. Mateusz Gamrot przegrał z Oliveirą, z Beneilem Dariushem, z Hookerem. Ja pokonałem ich wszystkich. Gamrota też pokonałem. (…) Gamrot nie wierzy w swoją stójkę, wskakuje w nogi z dużego dystansu. Potem nie ma dobrej kontroli w parterze. Może przewracać ludzi, ale na dole nie potrafi ich kontrolować. Taki jest jego problem. Ja jestem jego przeciwieństwem.

Przypomnijmy, iż pojedynek Gamrot kontra Tsarukyan był niezwykle wyrównanym i jednocześnie ekscytującym widowiskiem. Polak zwyciężył wówczas za sprawą jednogłośnej decyzji sędziów, wygrywając u wszystkich w stosunku 48:47.

Idź do oryginalnego materiału