Przez długi czas czwartkowy mecz nie układał się po naszej myśli, ale reprezentacja Polski kobiet pod wodzą selekcjonera Arne Senstada wygrała z Argentyną (28:25) na start rundy głównej Mistrzostw Świata Kobiet 2025. Taki wynik oznacza, iż w kolejnych dniach Biało-Czerwone będą walczyć o awans do ćwierćfinału!
Polska – Argentyna 28:25 (14:15)
Polska: Płaczek, Wdowiak – Olek, Kobylińska 3, Janas, Rosiak 1, Drażyk, Cygan 3, Balsam 6, Głębocka 3, Pankowska 1, Nosek, Michalak 5, Kochaniak 5, Uścinowicz 1, Nocuń.
Argentyna: Carratu, Menucci 2 – Gavilan 5, Cavo 4, Bolling, Karsten 9, Azcune, Bono 2, Casasola 1, Crode, Lang, Romero, Frelier, Molina, Garcia 1, Campigli 1.
Dzięki zwycięstwom nad Chinami (36:20) i Tunezją (29:26) oraz porażce z Francją (28:42) reprezentacja Polski awansowała do rundy głównej Mistrzostw Świata Kobiet 2025 z dwoma punktami na koncie.
Biało-Czerwone przeniosły się do Rotterdamu, gdzie “polska” Grupa F połączyła się z Grupą E. Kolejnymi rywalami naszej drużyny zostały reprezentacje Argentyny, Holandii i Austrii. Do ćwierćfinału awansują dwie najlepsze ekipy z tego grona.
W czwartek Polki zmierzyły się z Argentyną, czyli drugą siłą Ameryki Południowej. Selekcjoner Arne Senstad już w środę zdecydował, iż Joannę Granicką zastąpi w składzie Magdalena Drażyk, a w meczowym protokole, względem spotkania z Francją, w miejsce Barbary Zimy wróciła Nikola Głębocka.
Wynik meczu otworzyła najskuteczniejsza dotąd w reprezentacji Argentyny kapitan Elke Karsten, a po chwili jej koleżanki podwyższyły na 2:0. Od pierwszej minuty Argentyna prezentowała bardzo wysoką i aktywną obronę, co sprawiało problemy Polkom w swobodnym rozgrywaniu akcji ofensywnych. Dla nas pierwszego gola po indywidualnej akcji zdobyła Karolina Kochaniak, ale to nasze rywalki jako pierwsze przejęły inicjatywę i po 5. minutach prowadziły 5:2.
W kolejnych minutach Albicelestes utrzymywały dwie lub trzy bramki przewagi, w dużej mierze dzięki świetnie dysponowanej Elke Karsten oraz udanej współpracy z obrotową Giulianą Gavilan. Po naszej stronie najaktywniejsza była wspomniana już Karolina Kochaniak, ciężar gry próbowała brać na sobie też Monika Kobylińska. Trener Senstad kombinował ze zmianą systemu polskiej obrony na ustawienie 5-1, dzięki czemu momentami Biało-Czerwone zbliżały się na bramkę kontaktową (8:9; 9:10; 12:13), ale cały czas to rywalki były na prowadzeniu.
Dobrze spisywały się obie bramkarki – Valentina Menucci i Adrianna Płaczek – ale to Argentynki lepiej wykorzystywały skuteczne interwencje swojej golkiperki. W pewnym momencie rywalki odbudowały przewagę (15:12), ale na szczęście tuż przed przerwą Biało-Czerwone zdobyły dwa trafienia z rzędu i Nikola Głębocka z powrotem doprowadziła do kontaktu (14:15). Z takim wynikiem drużyny zeszły do szatni.
Po powrocie do gry wciąż trwała próba sił. Biało-Czerwone miały szanse na wyrównanie, ale Argentynkom za każdym razem udawało się wyjść z opresji obronną ręką. Dopiero w 36. minucie do upragnionego remisu doprowadziła ze skrzydła Daria Michalak (16:16).
Atmosfera na parkiecie gęstniała. Kolejne bramki po obu stronach okupione były wielkim wysiłkiem. Nieco szybciej licznik bił jednak po naszej stronie. W 41. minucie po raz pierwszy w całym meczu na prowadzenie wyprowadziła nas Nikola Głębocka (18:17)! Co więcej, kilka chwil później Katarzyna Cygan podwyższyła na 20:18, a Magda Balsam trafiła z karnego na 22:19! Mimo wielu problemów, wreszcie wszystko zaczęło układać się po naszej myśli. Do końca pozostał kwadrans.
Niestety, w okolicach 50. minuty obraz meczu ponownie uległ zmianie. Argentyna odzyskała rezon i na osiem minut przed końcem wyrównała na 23:23. Nie do zatrzymania była Elke Karsten, której pomagała Malena Cavo. W naszym zespole miano najskuteczniejszej przejęła Magda Balsam, wciąż dobrze broniła Adrianna Płaczek.
Pięć minut przed ostatnią syreną Polki prowadziły 24:23 i miały szansę na podwyższenie przewagi. Okazał się to decydujący moment, bo kolejną udaną szarżą popisała się Karolina Kochaniak (25:23) i Biało-Czerwone były już naprawdę blisko zwycięstwa. jeżeli tego było mało, Paulina Wdowiak obroniła rzut karny egzekwowany przez Karsten, Monika Kobylińska trafiła na 26:23, a Aleksandra Rosiak na 27:23! Łącznie, Polki trafiły cztery razy z rzędu.
Taka seria wystarczyła, by ostatecznie podopieczne selekcjonera Senstada zwyciężyły 28:25. Tytułem MVP wyróżniona została Elke Karsten. Sześć bramek dla naszej drużyny zdobyła Magda Balsam.
Zwycięstwo reprezentacji Polski oznacza, iż w tym momencie Biało-Czerwone mają cztery punkty w tabeli Grupy III i w kolejnych dniach będą bić się o awans do ćwierćfinału. najważniejsze spotkanie czeka nasze reprezentantki już w sobotę 6 grudnia. O godz. 20.30 Polki zmierzą się z gospodyniami, czyli Holenderkami. Transmisja będzie dostępna w kanale TVP 2.

1 godzina temu










![Świąteczny klimat po ostrołęcku! Byliśmy na kurpiowskim jarmarku [WIDEO, ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/collage_-_2025-12-04t173311971.jpg)
![[FOTO] Świętokrzyscy górnicy świętowali w Kielcach](https://www.emkielce.pl/media/k2/items/cache/f51aa753e3b0e9c754e4771025e8a087_XL.jpg)


