W czwartek Legia Warszawa zagra przy Łazienkowskiej z Chelsea w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji. O ile dla piłkarzy Goncalo Feio to jeden z najważniejszych meczów w życiu, o tyle dla gości to po prostu kolejny obowiązek do spełnienia. Bo jeżeli weźmiemy pod uwagę finansowe możliwości Chelsea i ambicje właścicieli klubu, to londyńczycy do tych rozgrywek w ogóle nie pasują.
REKLAMA
Zobacz wideo Chelsea zlekceważy Legię? Żelazny: To nie jest do końca poważny puchar
W ostatnich trzech latach amerykańskie konsorcjum BlueCo, które jest właścicielem Chelsea, wydało na transfery 1,3 mld euro. Nikt w tym czasie nie był równie rozrzutny, ale na Stamford Bridge efektów na razie brakuje. Celem drużyny Enzo Mareski na ten sezon jest kwalifikacja do Ligi Mistrzów, a rywalizacja z Legią w Lidze Konferencji pozostaje w jego cieniu.
To właśnie podejście londyńczyków do tej rywalizacji może się okazać szansą dla drużyny Feio. - Naprawdę spodziewam się bardzo wyrównanej rywalizacji. Zwłaszcza w pierwszym meczu. Piłkarze Legii dadzą z siebie absolutnie wszystko, będą bardzo zmotywowani. Dla wielu z nich to pewnie jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy mecz w karierze. Do tego legioniści będą mieli wsparcie fanatycznych kibiców, co dodatkowo utrudni zadanie Chelsea - powiedział nam Liam Twomey, dziennikarz The Athletic.
- Dla drużyny Mareski celem minimum jest wywiezienie z Warszawy remisu. Legia na pewno będzie chciała sprawić sensację, dlatego spodziewam się, iż wszystko rozstrzygnie się na Stamford Bridge. Oczywiście uważam, iż w półfinale zagra Chelsea, ale sądzę też, iż czeka ją bardzo trudna i wymagająca rywalizacja - dodał.
"Chelsea przydałby się powód do świętowania"
Jak ważna na dziś jest dla Chelsea Liga Konferencji? - To interesujące rozgrywki dla klubu. Z jednej strony nie jest to poziom, na którym Chelsea powinna rywalizować z uwagi na jej historię i obecne ambicje. Ale z drugiej to wciąż okazja do zdobycia trofeum. Zwłaszcza iż Chelsea ma wielką finansową przewagę nad każdym przeciwnikiem w tych rozgrywkach, a Ligi Konferencji jeszcze nie wygrała - powiedział Twomey.
- Finansowo nie ma ona wielkiego znaczenia, ale dla kibiców i tak jest istotna. Chelsea może zdobyć wszystkie możliwe trofea i znów może stać się pierwszym angielskim klubem, który tego dokona. Po kilku dziwnych i niespokojnych latach Chelsea przydałby się taki powód do świętowania i podniesienia klubowego prestiżu - dodał.
W fazie grupowej Chelsea w efektowny sposób wygrała wszystkie sześć meczów, mimo iż jej najważniejsi zawodnicy głównie odpoczywali. Teraz na drodze drużyny Mareski stoi Chelsea, a głównym tematem przed pierwszym meczem była atmosfera na stadionie przy Łazienkowskiej. O jej wpływie na spotkania w ostatnich latach przekonały się Aston Villa i Leicester City, które Legia ogrywała w europejskich pucharach.
- Atmosfera na pewno będzie miała wpływ na mecz w Warszawie. Wielokrotnie widzieliśmy, iż w takich sytuacjach gospodarze dostają skrzydeł, a goście często nie przypominają samych siebie. Tu może być podobnie, zwłaszcza iż Chelsea ma wielkie problemy na wyjeździe i w tym roku jako jedyna w Premier League nie wygrała meczu poza własnym stadionem - powiedział Twomey.
- Chelsea ma bardzo młodych piłkarzy i jeszcze nie każdy z nich mógł sprawdzić się w takim środowisku. Kibice Legii na pewno stworzą wspaniałą atmosferę, będą bardzo głośni i sam jestem ciekawy, jak to wpłynie na drużynę Mareski - dodał.
Legia? Wszyscy będą świadomi ryzyka
Zdaniem dziennikarza Chelsea na pewno nie drużyny Feio. - Nie wiem, ile meczów Legii obejrzał Maresca, ale po tym, co mówił przed meczami poprzedniej rundy z Kopenhagą, mamy pewność, iż Włoch bardzo wnikliwie analizuje przeciwników. Na pewno tak samo było w przypadku Legii i nie ma mowy o żadnym lekceważeniu rywala - powiedział Twomey.
- Na pewno Chelsea wyciągnie wnioski z porażek innych angielskich drużyn w Warszawie. Zresztą Maresca przygotował swoich piłkarzy na atmosferę, jaka ich tu czeka. Jestem przekonany, iż trener uświadomił drużynę, co może ją spotkać, jeżeli nie podejdzie do meczu w odpowiedni sposób. Zwłaszcza iż Chelsea w tym sezonie już tego doświadczyła. W kwalifikacjach Ligi Konferencji drużyna Mareski przegrała 1:2 z Servette i prawie odpadła z rozgrywek. Wszyscy są świadomi ryzyka - dodał.
- Gdybyś spytał Marescę o założenia taktyczne, pewnie odpowiedziałby, iż wszystko zależy od tego, co zrobi Legia. Maresca był zaskoczony podejściem Kopenhagi. Duńczycy zagrali bardzo defensywnie, blisko własnej bramki, czym mocno frustrowali Chelsea. Widać było, iż dobrze przeanalizowali drużynę Mareski, bo ta w Premier League czuje się zdecydowanie lepiej, gdy rywale grają bardziej agresywnie, atakują pressingiem, ale jednocześnie zostawiają jej więcej miejsca do szybkiego kontrataku. Wtedy Chelsea jest groźniejsza i skuteczniejsza. Nie wiem, co przygotuje trener Legii, ale uważam, iż to głównie od jego pomysłu zależy, jak będzie wyglądał ten dwumecz - kontynuował.
Mimo to należy się spodziewać, iż w rywalizacji z Legią Chelsea nie wystawi najmocniejszego składu. - Największe gwiazdy mogą zagrać w różnym wymiarze czasowym, ale roszad na pewno nie zabraknie. Oczywiście Chelsea chce wygrać Ligę Konferencji, ale musisz pamiętać, iż jej priorytetem jest miejsce w pierwszej piątce Premier League i kwalifikacja do Ligi Mistrzów - powiedział Twomey.
- Tacy piłkarze jak Cole Palmer i Nicolas Jackson będą kluczowi w najbliższych tygodniach. Nie wiem, czy Maresca zaryzykuje ich zdrowie. Zwłaszcza iż obaj przed chwilą dopiero wrócili do gry po kontuzjach. Spodziewam się, iż trzon Chelsea w rywalizacji z Legią będą stanowili gracze, którzy grali mniej w Premier League, a stanowili o sile drużyny w Lidze Konferencji. Szansę dostaną też pewnie młodzi Josh Acheampong czy Tyrique George. W zależności od tego, jak potoczy się dwumecz, Maresca będzie dysponował siłami najważniejszych zawodników - dodał.
To jest nadrzędny cel Chelsea
W poprzednim sezonie Chelsea zajęła 6. miejsce w Premier League. Przed obecnymi rozgrywkami nadrzędnym celem dla drużyny była kwalifikacja do Ligi Mistrzów. Na razie Chelsea jest na dobrym kursie, bo zajmuje 4. miejsce w tabeli, jednak ma najtrudniejszy terminarz ze wszystkich drużyn bijących się o miejsce w top 5 ligi. Dlatego też do meczów Ligi Konferencji podchodzi ze szczególnym dystansem.
- Kwalifikacja do Ligi Mistrzów jest dla Chelsea kluczowa. To szczególnie istotne w kontekście letniego okienka transferowego. Wiemy, iż nowi właściciele klubu prowadzą agresywną politykę transferową i bez kwalifikacji do Ligi Mistrzów pewnie kupią mniejszą liczbę zawodników, a będą musieli ich sprzedać więcej - powiedział Twomey.
- Ale to też istotne dla klubowego prestiżu i ambicji właścicieli, którzy wydali mnóstwo pieniędzy i chcą widzieć Chelsea w ścisłej europejskiej czołówce. Co prawda latem Chelsea zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata w USA, ale to coroczne granie w Lidze Mistrzów będzie spełnieniem ambicji - dodał.
Obecne miejsce Chelsea w lidze to przede wszystkim efekt doskonałego początku sezonu. "Dość powiedzieć, iż w pierwszych 16 meczach Chelsea zdobyła 70,8 proc. możliwych punktów. W ostatnich 15 ta wartość spadła do zaledwie 42,2 proc." - pisałem w tekście poświęconym tej drużynie.
- Gra Chelsea w tym sezonie to dwie zupełnie różne historie. Od sierpnia do grudnia wszystko działało powyżej oczekiwań i Chelsea była bardzo blisko pozycji lidera. Mimo to Maresca przekonywał, iż drużyna nie gra jeszcze najlepiej i nie jest to futbol, jakiego on oczekuje - powiedział Twomey.
- Odkąd Chelsea zaczęła grać bardziej w stylu drużyn Mareski, wyniki mocno się pogorszyły, co nie jest dobrym znakiem dla trenera. Dziś Włoch jest bardzo krytykowany, dlatego najbliższe dwa miesiące będą dla niego kluczowe. Wciąż staramy się zrozumieć ambicje właścicieli Chelsea, dla których gra w Lidze Mistrzów jest absolutnym priorytetem. Nie wiem, jak zareagują, jeżeli w tym sezonie drużyna Mareski jednak się do niej nie zakwalifikuje - dodał.
- Na razie nikt choćby nie wspomina o zwolnieniu Włocha, ale jeżeli Chelsea skończy Premier League poza pierwszą piątką, odbiór tego sezonu będzie zupełnie inny. Nikt nie będzie pamiętał, iż drużyna zaczęła wspaniale. Ważne będzie tylko to, iż im dłużej trwała kadencja Mareski, im więcej pomysłów wcielił w życie, tym Chelsea grała gorzej. Maresca potrzebuje bardzo dobrej i mocnej końcówki sezonu. jeżeli tak nie będzie, jeżeli Chelsea nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów, sezon będzie uznany za porażkę. I nie uratuje go choćby zwycięstwo w Lidze Konferencji - podsumował Twomey.
Mecz Legia - Chelsea o 18:45. Relacja na żywo na Sport.pl.