Adam Hlousek trafił do Legii Warszawa w 2016 roku. W barwach stołecznej ekipy zagrał 138 meczów (pięć goli i dzewięć asyst). Z Legią zdobył trzy mistrzostwa Polski i dwa Puchary Polski. Z Warszawy wyjechał w roku 2019 do Victorii Pilzno, ale wrócił jeszcze do Polski - przez pół roku grał w Bruk-Becie Termalice Nieciecza. Od 2023 roku nie gra w piłkę.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Były piłkarz Legii popadł w ogromne długi. "Schrzaniłem to"
W tym samym roku na jaw wyszły szokujące wieści, iż Hlousek jest potężnie zadłużony. Zaczęło się od słów trenera jego zespołu (Fastav Zlin). Stwierdził on, iż nie wie, gdzie jest Hlousek i może być zarówno "na chorobowym, jak i plaży w Brazylii".
Hlousek gwałtownie odpowiedział i przyznał się do swoich problemów. — Mam długi i nie uciekam przed nimi, ani się nie ukrywam. Nie jestem zły na trenera, ale jego słowa doprowadziły do szaleństwa i przeniosły sprawę na inny wymiar, a muszę chronić swoją rodzinę. Wygląda na to, iż jestem uciekającym oszustem, którego ścigają, i iż się boję i ukrywam, uciekam od odpowiedzialności. Ale to nieprawda - powiedział (cytat za przegladsportowy.onet.pl).
Dlaczego Hlousek narobił sobie długów? Bo był uzależniony od hazardu. Według Czechów jego dług miał sięgać 5,5 miliona złotych. Piłkarz zapożyczał się gdzie mógł - w parabankach, ale też u kolegów z szatni. Kasprowi Hamalainenowi miał wisieć aż milion złotych! Ale pieniądze pożyczali mu również Miroslav Radović, Michał Pazdan czy Michał Kucharczyk.
- To była wyłącznie moja głupota. Wiem, iż mogłem zabezpieczyć się na całe życie i schrzaniłem to. Robię, co w mojej mocy, aby zarobić i włożyć pieniądze do kieszeni moich wierzycieli. Tylko to się w tej chwili dla mnie liczy. Przychodzę do pracy od poniedziałku do piątku. Szczerze mówiąc, jest to dość przyziemne, ale lubię to. Najważniejsze jest, by stawić czoła błędom - powiedział Hlousek w rozmowie z czeskimi mediami.
W pewnym momencie dom jego rodziców został choćby wystawiony na licytację komorniczą. Teraz Hlousek próbuje się wykaraskać z kłopotów. W piłkę już nie gra, pracuje w branży transportowej. Pracuje na licencji handlowej.