"To był piękny wieczór dla wszystkich kibiców Arsenalu. Ich ulubieńcy we wtorkowy wieczór pokonali u siebie faworyta Ligi Mistrzów - Real Madryt aż 3:0. "Trudno o bardziej wymagające wyzwanie dla obrońcy we współczesnym futbolu od rywalizacji z Realem Madryt na czele z Mbappe i Viniciusem. Zadania powstrzymania wielkich gwiazd podjął się Jakub Kiwior, ale w pierwszym starciu na Emirates Stadium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów najjaśniej błyszczał Declan Rice. Środkowy pomocnik dokonał rzeczy niezwykłej, strzelając dwa gole bezpośrednio z rzutu wolnego, a całkowicie sparaliżowany zespół "Królewskich" dobił Mikel Merino. Arsenal na rewanż do Madrytu uda się z zaliczką, o której choćby nie marzył!" - relacjonował dziennikarz Sport.pl Filip Modrzejewski.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść
Angielskie media o współpracy Kiwiora z Salibą. "Niegdyś popełniał błędy"
Sporo euforii mogli mieć polscy kibice, oczywiście nie ci sympatyzujący z Realem, bowiem naprawdę udany mecz zanotował Jakub Kiwior, który w końcówce sezonu z konieczności wskoczył do podstawowego składu "Kanonierów". Polak skorzystał na kontuzji Gabriela Magalhaesa i partneruje Williamowi Salibie. Co więcej - robi to naprawdę dobrze. W pierwszym meczu powstrzymywał napastników Realu, a wiele wskazuje także na to, iż zagra również w środę - w rewanżu na Santiago Bernabeu.
Dziennikarz "The Standard" Simon Collings wprost pisze o Kiwiorze, który jego zdaniem jest w obecnych warunkach kadrowych zawodnikiem nie do ruszenia. "Polski środkowy obrońca, który niegdyś popełniał błędy, pod nieobecność Gabriela wzmocnił swoją pozycję u boku Williama Saliby" - ocenia Collings.
Na korzyść Kiwiora przemawiają także statystyki. W dziewięciu dotychczasowych meczach, w których Polak partnerował Salibie, Arsenal nie przegrał i zachował aż pięć czystych kont. Czy to oznacza, iż przyszłość Kiwiora w Londynie rysuje się w lepszych barwach?
"Trudność polega na tym, iż jeżeli Gabriel nie dozna kontuzji, to jego szanse na występy na pozycji środkowego obrońcy są niewielkie. Dlatego też kluby z Włoch śledzą go przed latem, na wypadek gdyby Arsenal zdecydował się go spieniężyć. Kiwior występował w Arsenalu na pozycji lewego obrońcy, ale uważa, iż jego najlepszą pozycją jest środek defensywy i inny klub mógłby zaoferować mu regularne występy na tej pozycji" - pisze Collings.
Czytaj także:
Media: To może być nowy klub De Bruyne. Ależ by mieli ekipę!
Dziennikarz zwraca także uwagę na fakt, iż Arsenal w ostatnich miesiącach obserwował lewych stoperów, w tym między innymi Jorrela Hato z Ajaxu. Czy ten zawodnik zasili zespół Mikela Artety latem? Czas pokaże - póki co, jak zapewnia Collings - "Kiwior jest zawodnikiem Arsenalu i powinien w końcu cieszyć się startami na pozycji, na której chce grać".
Czytaj także:
Szymon Marciniak wybrany na wielki turniej!
Regularne występy z pewnością ucieszą selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza, który prawdopodobnie powoła Kiwiora na czerwcowe zgrupowanie. Podczas niego Biało-Czerwoni zagrają dwa mecze - towarzyski z Mołdawią i eliminacyjny z Finlandią.
Jakub Kiwior w trwającym sezonie rozegrał dla Arsenalu 21 meczów, w których zaliczył dwie asysty. Kolejny mecz zespół "The Gunners" rozegra w środę 16 kwietnia. Będzie to rewanżowe starcie w 1/4 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt.