Andriejewa nie mogła widzieć gestów, jakie Sabalenka wykonywała za jej plecami

8 godzin temu
Zdjęcie: screen


Świetny występ na turnieju WTA w Indian Wells zanotowała Mirra Andriejewa. 17-letnia Rosjanka w półfinale poradziła sobie z Igą Świątek (7:6, 1:6, 6:3), żeby w niedzielnym finale pokonać Arynę Sabalenkę 2:6, 6:4, 6:3. To wielki sukces rosyjskiej tenisistki. Co po meczu powiedziały Andriejewa i Sabalenka? "Mirra gratuluję, niesamowity turniej, wspaniały tenis" - zachwycała się liderka rankingu WTA.
Mirra Andriejewa dokonała czegoś niezwykłego. W ciągu kilku dni Rosjanka pokonała dwie najlepsze zawodniczki świata. Tenisistka wzbudza zachwyt ekspertów oraz kibiców. Nic dziwnego. Teraz została jedną z najmłodszych zwyciężczyń w historii turnieju WTA w Indian Wells.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki zmienia klub! Przyklepane


Co za sukces Andriejewej! Sabalenka zrobiła show po meczu
Rosjanka w finale Indian Wells grała z liderką światowego rankingu - Aryną Sabalenką. I pokazała, iż zasługuje na tytuł. Andriejewa przegrała wprawdzie pierwszego seta aż 2:6, ale potem się podniosła. Drugiego seta wygrała 6:4. W ostatniej części meczu dokończyła dzieła i wygrała aż 6:3 - Rosjanka w pełni wykorzystała błędy, które popełniała Sabalenka i wygrała jeden z najważniejszych turniejów w tenisie po zawodach wielkoszlemowych.


Po meczu jako pierwsza przemówiła Białorusinka. - Moja relacja z tym miejscem waha się między nienawiścią, a miłością. Postawię to trofeum za drugie miejsce na tym sprzed dwóch lat i będę udawała, iż to puchar za wygraną, będzie wtedy podobnej wielkości. Mirra gratuluję, niesamowity turniej, wspaniały tenis. Gdybym w twoim wieku miała taki zespół jak ty, to byłabym dziś lepszą zawodniczką (...). Mam nadzieję, iż następnym razem to nie ty wygrasz, jak spotkamy się na korcie - mówiła po meczu Sabalenka.
- Cześć wszystkim. Gratuluję Arynie, to były dla Ciebie niesamowite dwa tygodnie, grałaś niesamowicie. Życzę ci wszystkiego dobrego w dalszej części sezonu - zwróciła się Andriejewa do Białorusinki, która w tym czasie wykonywała różne gesty za jej plecami. - Kocham tu przebywać, już mi brakuje tego miejsca i nie mogę się doczekać powrotu tu za rok. Dziękuję każdemu, kto tu przyszedł, to było niesamowite, czułam wasze wsparcie i wiele to dla mnie znaczy. Dziękuję mojemu zespołowi, wszystkim, którzy tu ze mną są. Bez was by mnie tu nie było - mówiła Rosjanka z załamującym się ze wzruszenia głosem. - Biegałam dziś jak królik, bo za Aryną trudno było nadążyć - zażartowała na koniec.
Idź do oryginalnego materiału