Real Madryt rozczarował praktycznie wszystkich przed tygodniem na Emirates Stadium. Arsenal całkowicie zdominował spotkanie i pewnie wygrał 3:0. Bohaterem został bez wątpienia Declan Rice, który ustrzelił dublet, dwukrotnie pokonując Thibauta Courtoisa z rzutu wolnego. Rezultat ustalił za to Mikel Merino. I choć mogłoby się wydawać, iż kwestia awansu jest rozstrzygnięta, to mówimy przecież o Realu Madryt, co pozostawia pewne wątpliwości.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"
Ancelotti powiedział wprost. Oto co Real Madryt musi zrobić, by wyeliminować Arsenal
Mimo iż piłkarze Carlo Ancelottiego mają do odrobienia trzybramową stratę, wszyscy związani z klubem są przekonani, iż uda się tego dokonać. Wierzy w to zarówno sztab, jak i sami zawodnicy, którzy w ostatnich dniach pokazali to w mediach społecznościowych. Jude Bellingham, Rodrygo oraz Vinicius Junior dali do zrozumienia, iż są gotowi, by napisać w środę kolejny rozdział historii madryckiego zespołu.
Wiary w sukces nie traci również sam Ancelotti. - Mam nadzieję, iż to nie będzie nasze ostatnie spotkanie w tych rozgrywkach, które są wyjątkowe. Cieszę się, iż to właśnie ja będę protagonistą z ławki. To podekscytowanie pozwala mi zachować chłodną głowę - wyjaśnił na konferencji prasowej. Szkoleniowiec zaprzecza, jakoby brak wcześnie strzelonego gola wyraźnie zmniejszał szanse na awans.
- Chcę konkretnie wytłumaczyć piłkarzom strategię na ten mecz. Dużo o tym rozmyślaliśmy, zamierzamy spróbować nowego rozwiązania na treningu. Chcę, by zawodnicy wyszli na murawę, wiedząc, co dokładnie mają wykonać - oznajmił, uzupełniając, iż dużo rozmawiał z piłkarzami o aspekcie emocjonalnym oraz tym, by motywacja nie przerodziła się w przemotywowanie. Przyznał również, iż kluczowa może okazać się atmosfera na Santiago Bernabeu i doping kibiców.
- Fani bardzo nam pomogli w ostatnich latach. Jutro potrzebujemy gry na najwyższym poziomie, aby spróbować odwrócić losy dwumeczu. To musi być spotkanie: z głową, sercem i jajami - tak jak mówi Carlos Alcaraz - przekazał. Na koniec wyznał, jak czuje się w tej chwili Kylian Mbappe po ostatniej czerwonej kartce w meczu ligowym.
- Jest zraniony, rozczarowany tym, co się stało. Wczoraj trenował bardzo dobrze, jest niezwykle zmotywowany. Nie możemy się bronić, musimy strzelać gole. Potrzebujemy go bardziej niż kiedykolwiek wcześniej - podsumował. Jeden z dziennikarzy zapytał: czy przyszłość szkoleniowca będzie zależała od wyniku dwumeczu? - Nie sądzę - krótko zakończył.
Mecz Real Madryt - Arsenal odbędzie się w środę 16 kwietnia o godz. 21.