Amerykanin w grze o fotel FIA! Chce zmian w rajdach

rallypl.com 2 godzin temu

Sezon 2026 będzie ostatnim, w którym w Rajdowych Mistrzostwach Świata zobaczymy obecne samochody Rally1. Od 2027 roku w życie wejdą zupełnie nowe konstrukcje – WRC27, a jednym z kluczowych założeń ma być znaczące obniżenie kosztów. Cena auta najwyższej klasy ma spaść choćby o połowę.

Tymczasem w grudniu odbędą się wybory nowego prezydenta FIA. O stanowisko rywalizują dotychczasowy szef federacji Mohammed bin Sulayem, pełniący tę funkcję od 2021 roku, oraz Tim Mayer, Amerykanin, który latem ogłosił swoją kandydaturę. To właśnie wizja przyszłości rajdów stała się jednym z głównych tematów jego kampanii.

Tim Mayer – kandydat z rajdową wizją

Choć Mayer nie był dotąd aktywnym uczestnikiem świata rajdów, ma bogate doświadczenie w motorsporcie. Pracował w IndyCar, American Le Mans Series, a także pełnił funkcję stewarda FIA. Motorsport ma też w genach – jego ojciec, Teddy Mayer, współtworzył zespół McLaren F1.

Podczas wrześniowego Rajdu Chile Mayer przedstawił swoją wizję rozwoju dyscypliny. – „Moim zdaniem prawdziwym zadaniem FIA jest wspieranie naszych klubów członkowskich. A to oznacza wspieranie rajdów samochodowych. Oznacza to naprawdę patrzenie w przyszłość i zastanawianie się, co możemy zrobić dla rajdów w ciągu najbliższych 10, 20 lat. Oznacza to planowanie. Oznacza to patrzenie w przyszłość i zastanawianie się, co robimy w zakresie układów napędowych, co robimy w zakresie konstrukcji samochodów”. – powiedział w rozmowie z DirtFish.

Produkcyjne rajdówki jako przyszłość motorsportu

Zdaniem Mayera, jednym z kluczowych wyzwań jest powrót do samochodów produkcyjnych. W ostatnich latach rajdy coraz bardziej oddaliły się od tej koncepcji, co znacząco podniosło koszty.

–„Z biegiem lat odeszliśmy od samochodów rajdowych opartych na modelach seryjnych. Myślę, iż jest to obszar, na którym naprawdę powinniśmy się ponownie skupić. Jak stworzyć samochody rajdowe oparte na modelach seryjnych, aby ten sport stał się bardziej przystępny cenowo?” – podkreślił kandydat.

Dodał, iż choć auta klasy R1, R2 czy R5 są świetne w Europie, to w innych regionach świata, takich jak Afryka czy Ameryka Południowa, są trudne w utrzymaniu i bardzo kosztowne. To powoduje wykluczenie wielu lokalnych kierowców z rywalizacji.

Bezpieczeństwo w rajdach WRC

Jednym z filarów programu Mayera ma być także bezpieczeństwo. Według niego nowoczesna technologia pozwala dziś budować samochody produkcyjne, które spełniają wysokie normy bezpieczeństwa.

„Bezpieczeństwo jest niezwykle ważne, ale możliwe jest stworzenie bezpiecznych samochodów rajdowych opartych na produkcji seryjnej. w tej chwili dysponujemy technologią, która pozwala nam prowadzić badania i prace rozwojowe nad klatkami bezpieczeństwa, niezbędnymi przestrzeniami bezpieczeństwa oraz współpracować z producentami”. – zaznaczył.

Jako przykład wskazał, iż w Afryce produkowane są Volkswageny Polo czy Hyundaie, które powinny dawać możliwość adaptacji do rajdów. W przeciwnym razie całe regiony mogą zostać odcięte od motorsportu.

„Na przykład w Afryce produkuje się samochody marki Volkswagen Polo i Hyundai. Tego typu samochody muszą ostatecznie nadawać się do przeróbki na samochody rajdowe. jeżeli tak nie będzie, stracimy znaczną część świata z społeczności rajdowej”.

Wybory w FIA – decydujący głos

Tim Mayer zapowiedział, iż swojego kandydata na wiceprezydenta ogłosi pod koniec października. Same wybory prezydenckie w FIA odbędą się 24 października 2025 roku. Dotychczasowy szef, Mohammed bin Sulayem, w 2021 roku pokonał Brytyjczyka Grahama Stokera, jednak jego podejście do rajdów – zdaniem obserwatorów – nie było priorytetem.

Dla Mayera rajdy to klucz do rozwoju motorsportu na całym świecie. Czy jego wizja zyska poparcie członków FIA? O tym przekonamy się już niebawem.


Zródło: rallyjournal.com / dirtfish.com

Idź do oryginalnego materiału